Marcin Kwaśny nie wstydzi się wiary. Wymodlił sobie pieniądze?
Marcin Kwaśny kilka lat temu przeszedł duchową przemianę. Od tamtej pory aktor chętnie opowiada o swojej wierze. Wprost przyznaje, że dzięki Bogu stał się zupełnie inną osobą. Siła wyższa miała mu pomóc, gdy potrzebował pieniędzy na swój debiut reżyserski.
Marcin Kwaśny często mówi w wywiadach, że Matka Boża uratowała mu życie. Nie kryje, że jest alkoholikiem i że był w jego życiu moment, kiedy przez nałóg znalazł się na dnie. W desperacji zwrócił się do syna Maryi. "Doznałem mocnej łaski wiary. Prosiłem Jezusa Chrystusa: pomóż mi, bo sobie nie radzę. I przyszedł Miłosierny, złapał mnie tonącego za kołnierz" - opowiadał w wywiadzie i dodał, że wkrótce potem przyśniła mu się Maryja. "Jej uśmiech był dla mnie błogosławieństwem. Wiem, że czuwa nade mną" - wyznał.
Modlitwa nie tylko pomogła aktorowi pokonać chorobę alkoholową, ale też odzyskał dzięki niej wiarę w to, że może być szczęśliwy, o ile zerwie ze wszystkim, co łączy go z "poprzednim" życiem. A że z przeszłością łączyły go przede wszystkim więzy małżeńskie z Dianą Kołakowską, postanowił je zerwać!
Głęboka wiara nie była przeszkodą, by przekreślić jedenaście lat wspólnego życia z kobietą, której Marcin Kwaśny przed ołtarzem przysiągł dozgonną miłość i wierność oraz sprzeniewierzyć się słowom Jezusa, który nauczał, że "co Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela". Sąd kościelny anulował pierwszą rodzinę aktora.
W sierpniu 2021 roku Marcin Kwaśny znów stanął przed Bogiem, by złożyć małżeńską przysięgę - tym razem - Klaudii. Aktor, który jest członkiem Rycerstwa Niepokalanej i wspólnoty Królowej Pokoju, nową żonę zawdzięcza Bogurodzicy. Klaudię poznał bowiem podczas jednego ze spotkań Wspólnoty Matki Bożej Królowej Pokoju. Połączyła ich miłość do Maryi i Jezusa.
"Kiedyś traktowałem religię jako balast, a teraz patrzę na wiarę jak na błogosławieństwo. Wiara daje mi olbrzymiego kopa. Dzięki niej mogę o sobie powiedzieć, że jestem człowiekiem szczęśliwym, spokojnym, pogodzonym z Bogiem, ze światem i z sobą" - wyznał aktor na łamach "Echa Katolickiego".
Marcin Kwaśny jest przekonany, że jego syn, który przyszedł na świat w czerwcu tego roku, to dar od Boga. Z pierwszą żoną latami bezskutecznie starali się o potomka, druga zaszła w ciążę miesiąc po ślubie! Jeszcze przez narodzinami Stefanka aktor i jego ukochana odbyli pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego w Gietrzwaldzie, by tam powierzyć swe dziecko łasce Matki Bożej.
W 2021 roku Marcin Kwaśny zadebiutował jako reżyser. Krótkometrażowy film "Spowiedź" opowiada historię młodego chłopaka Janka, w którego postać wcielił się Filip Gurłacz. Ucieka przed groźnym przestępcą Kolem (Wojciech Czerwiński) i jego dwoma kumplami (Adam Bobik i Kordian Rekowski). Przypadkowo chroni się w kościele, do którego wbiegają również przestępcy.
Niestety, produkcja filmu nie odbyła się bez problemów. Brakowało bowiem pieniędzy na jego realizację. Aktor w szczerym wywiadzie przyznał, że i tym razem zwrócił się o pomoc do "siły wyższej". Kwaśny pomodlił się do św. Maksymiliana Kolbego. Jego prośby zostały wysłuchane. "Wtedy zwróciłem się do świętego o pomoc. No, i proszę uwierzyć, trzy dni później miałem pieniądze na koncie. Udało się je zdobyć. To realny dowód jego wstawiennictwa!" - mówił aktor.