Maciej Musiałowski ma dopiero 29 lat i mieszka... w pałacu! "Spełniłem swoje marzenie"

Maciej Musiałowski znany m.in. z filmów "Sala samobójców. Hejter" czy "Chrzciny" spełnił swoje marzenie i kupił zabytkowy pałac w Domanicach na Dolnym Śląsku. W wywiadach podkreśla, że od dziecka śnił o bajecznym zamku i wreszcie udało mu się zostać właścicielem takowego. "Byłem świadomy, z czym wiąże się kupno takiej nieruchomości" - twierdzi.

Maciej Musiałowski: Kariera

Maciej Musiałowski urodził się 5 grudnia 1993 w Warszawie. Wychowywał się w artystycznej rodzinie. Jest absolwentem Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi.

Widzowie zobaczyli go po raz pierwszy na małym ekranie w serialu "Druga szansa". W kolejnych latach można go było oglądać w takich tytułach jak: "Ultraviolet", "Kod genetyczny", "Polot" czy "Chrzciny". Największą popularność przyniosła mu kreacja aktorska w filmie Jana Komasy "Sala samobójców. Hejter". Ostatnio wystąpił w roli głównej w filmie Netfliksa "Freestyle".

Reklama

Maciej Musiałowski kupił... bajkowy pałac!

Pałac, który kupił Maciej Musiałowski, znajduje się w Domanicach, w województwie dolnośląskim, w powiecie wrocławskim, niedaleko granicy z województwem opolskim. Powstał w XVIII wieku w miejscu dawnej siedziby rycerskiej, w kolejnych latach był wielokrotnie przebudowywany, obecnie ma formę neoklasycystyczną. Zabytkiem będzie zarządzała Fundacja Rodziny Musiałowskich, którą aktor dopiero będzie rejestrował. 

"Zawsze chciałem mieszkać w zamku. 90 procent moich snów to błąkanie się po pałacowych korytarzach, ucieczki z zamku. "Teraz spełniłem swoje marzenie. I zostałem właścicielem zamku. A raczej zamek stał się moim właścicielem" - wyznał aktor w podcaście "Rozmowy bez kompromisów". 

"Gdy w internecie natrafiłem na ogłoszenie, że ta nieruchomość wystawiona jest na sprzedaż, od samego początku poczułem, że to jest właśnie miejsce, które chciałbym w przyszłości nazywać swoim domem" - powiedział aktor w najnowszym wywiadzie "Vivy!". "Nie znalazły się obok mnie osoby, które pukałyby się w czoło i chciały powstrzymać mnie przed tą decyzją, bo staram się nie otaczać ludźmi, którzy gaszą mój entuzjazm w zarodku [...]" - dodał w dalszej części rozmowy.

Maciej Musiałowski: Lepszy pałac w Domanicach niż mieszkanie w Warszawie

Gwiazdor ma już bardzo precyzyjne plany związane z tym miejscem. Chce otworzyć m.in. konserwatorium oraz galerię sztuki, gdzie będą mogli prezentować swoje prace absolwenci Akademii Sztuk Pięknych. W przyszłości ma tu też działać szkoła dla dzieci z domów dziecka. Musiałowski marzy też o tym, by mieć tu stajnię i mały klub polo. Jak przyznał, szukał takiego wyjątkowego miejsca od prawie dziesięciu lat, a kiedy zobaczył pałac w Domanicach, zakochał się od pierwszego wejrzenia. 

Na podpisywanie aktu notarialnego zaprosił skrzypaczkę i wiolonczelistkę, które grały muzykę z filmów Felliniego, bo - jak stwierdził - "takie wydarzenie zdarza się raz w życiu". Aktor nie zdradził, ile kosztował go zakup, ale powiedział, że wolał zainwestować pieniądze w pałac niż w mieszkanie w Warszawie.

Pierwsza impreza w pałacu już się odbyła. Musiałowski, który chce, żeby pałac integrował lokalną społeczność, we współpracy z miejscowym kołem gospodyń wiejskich zorganizował piknik dla mieszkańców Domanic.

W najnowszej rozmowie z "Vivą!" podkreśla, że nigdy nie przeszło mu przez myśl, że mógł podjąć złą decyzję.

"Nigdy nie pojawiło się we mnie myślenie, że może za dużo wziąłem sobie na głowę, że podjąłem złą decyzję, bo mogłem mieć święty spokój bez stresu. Byłem świadomy, z czym wiąże się kupno takiej nieruchomości. Oczywiście przez pewien okres stres na stałe zagościł w mojej głowie, ale w pewnym stopniu nauczyłem sobie z nim radzić. [...]" - czytamy.

INTERIA.PL/ PAP Life
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Musiałowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy