Krystyna Janda i Andrzej Seweryn: Dlaczego zakończyło się ich małżeństwo?
Krystyna Janda, czyli Ineza Klin z "Królestwa kobiet", rzadko opowiada w wywiadach o swoim życiu prywatnym. Aktorce w przeszłości przypisywano romanse z różnymi mężczyznami, co sama zainteresowana zbywała śmiechem. Jednak w jej życiu uczuciowym nie brakowało dramatów.
Krystyna Janda to bez wątpienia jedna z najwybitniejszych polskich aktorek wszech czasów. Ma na swoim koncie setki ról i dziesiątki nagród za kreacje, jakie stworzyła na ekranie i scenie. Jest posiadaczką Złotej Palmy Festiwalu w Cannes, Srebrnej Muszli przyznawanej przez jury Festiwalu Filmowego w San Sebastian, trzech Złotych Kaczek (w tym specjalnej - dla najlepszej aktorki w historii filmu polskiego), Krzyża Kawalerskiego Republiki Francuskiej i tytułu Osobowości Roku w ogólnopolskim Rankingu Teatralnym. Od wielu lat firmuje swym nazwiskiem dwa warszawskie teatry (Teatr Polonia i Och-Teatr), na deskach których występuje niemal codziennie.
Tak mieszka Krystyna Janda. Dom z duszą
Swojego pierwszego męża, Andrzeja Seweryna, poznała na korytarzu warszawskiej PWST. Ona była studentką, on aktorem teatru Ateneum i asystentem Tadeusza Łomnickiego oraz wykładowcą. Początkowo młoda studentka opierała się zalotom Seweryna.
Na przeszkodzie ich uczuciu stał również fakt, że aktor był żonaty. Seweryn poślubił Bogusławę Blajfer w marcu 1970 roku. Znali się ze studenckich protestów z marca 1968 r., za co oboje trafili do więzienia. Aktor spędził w nim 4 miesiące, Bogusława Blajfer dostała 3-letni wyrok. Kiedy brali ślub, jeszcze odbywała karę. Po opuszczeniu przez nią więzienia zamieszkali na osiedlu Za Żelazną Bramą, ale małżeństwo nie było udane. Rozwiedli się trzy lata po ślubie. "Moja żona miała swoje romanse, a ja swoje" - powiedział Seweryn.
Irena Karel złamała serce Andrzejowi Sewerynowi!
Aktor robił wszystko, by zwrócić na siebie uwagę Jandy. Z czasem nie dało się ukryć, że starszy kolega imponował Jandzie. W jednym z późniejszych wywiadów przyznała, że relacja mistrz-uczennica bardzo jej odpowiadała. Wydawało się, że po zakończeniu małżeństwa z Blajfer, już nic nie stoi na przeszkodzie, by Seweryn związał się z Jandą. Jednak rodzice i znajomi młodej studentki nie byli przychylni ich uczuciu.
Mimo sprzeciwu bliskich młodzi pobrali się w 1974 roku. Krystyna Janda była studentką trzeciego roku szkoły teatralnej, gdy zorientowała się, że jest w ciąży. Marysię urodziła 25 marca 1975 roku. Była już wówczas żoną Andrzeja Seweryna. "Gdy urodziła się Marysia, Andrzej przytargał do teatru torbę wódki. O świcie wyleciał na ulicę, zatrzymywał samochody, kierował ruchem. Był szczęśliwy" - wspominał "pępkowe" przyjaciel Seweryna, aktor Henryk Łapiński.
Do ich rodziny dołączyła gosposia - pani Honorata. "Nie potrzebowałam gosposi, ale ktoś przyszedł z wiadomością, że jakaś stara kobieta siedzi w kościele i płacze, bo nie ma dokąd pójść, wzięliśmy ją więc z Andrzejem do siebie" - wspominała Krystyna Janda. Młoda matka zajmowała się domem i dzieckiem. Andrzej Seweryn coraz więcej pracował. Po kilku miesiącach od narodzin córki, postanowił odpocząć bez rodziny w Bułgarii po ciężkim roku pracy. Po latach Janda przyznała, że od tego wyjazdu w jej małżeństwie zaczęło się coś psuć.
Gdy aktorka wróciła do zawodowego grania, razem z mężem po raz pierwszy spotkała się na scenie. Przygotowania do "Ślubów panieńskich" nie należały do najprzyjemniejszych. "Andrzej kazał mi ćwiczyć w domu dykcję. Oskarżał mnie, że za mało pracuję. Zapisywał błędy i przedstawiał mi je po powrocie do domu, kiedy siadaliśmy do kolacji. Denerwował mnie" - mówiła Janda.
Stanisława Celińska kochała się w Andrzeju Sewerynie. Nie wiedziała, że z wzajemnością
Końcem małżeństwa Krystyny Jandy i Andrzeja Seweryna był ich ostatni film "Dyrygent". Aktorka zamiast zajmować się córką musiała odwieźć pijanego męża do szpitala. Pomyślała wtedy, że Andrzej Seweryn zawsze będzie przede wszystkim aktorem, jest skrajnie nieodpowiedzialny i że dłużej z nim nie zostanie.
W mieszkaniu małżeństwa coraz częściej dochodziło do kłótni. W końcu sprawy w swoje ręce wzięła... pani Honorata. Po kolejnej awanturze gosposia ubrała Marysię, kazała ubrać się pani Krystynie i w środku nocy pojechały do rodziców aktorki.
Dzisiaj byli małżonkowie mają dobre relacje. Wielokrotnie spotykali się zawodowo na scenie oraz planach filmowych.