Kiersznowski zakochał się w młodszej o 33 lata barmance. Tak wyglądało ich życie
Krzysztof Kiersznowski, znany z ról w "Kilerze" i "Barwach szczęścia", miał życie pełne burzliwych romansów i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Po rozwodzie z Francuzką związał się z młodszą o 33 lata barmanką, która na długo zawładnęła jego sercem.
Krzysztof Kiersznowski, znany z ról w takich kultowych produkcjach jak "Kiler" czy "Barwy szczęścia", miał życie pełne wyzwań, zarówno zawodowych, jak i prywatnych. Ożenił się z Francuzką Martin, która pracowała w dyplomacji. Ich życie na walizkach sprawiło, że aktor nie mógł pracować zawodowo, co odbiło się na ich relacji. "Jako mąż dyplomatki nie mogłem pracować, chyba że jako wolontariusz" — wspominał Kiersznowski.
Ciągłe przeprowadzki i brak zawodowej stabilizacji sprawiły, że małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Rozwód stał się punktem zwrotnym — Kiersznowski wrócił do Polski, a niedługo później Juliusz Machulski zaangażował go do filmu "Kiler".
Po rozwodzie życie Krzysztofa Kiersznowskiego nabrało tempa, zarówno na planie filmowym, jak i w życiu prywatnym. W jednym z krakowskich pubów aktor poznał Katarzynę — barmankę młodszą od niego o 33 lata. Między nimi szybko zaiskrzyło, a różnica wieku nie była przeszkodą. "Ja jestem spod znaku Strzelca, Kasia spod znaku Wagi, co dobrze wróży nam na przyszłość" — mówił aktor w rozmowie z "Twoim Imperium".
Ich związek od początku budził zainteresowanie, a złośliwe komentarze dotyczące różnicy wieku były na porządku dziennym. Para jednak się tym nie przejmowała. Katarzyna regularnie towarzyszyła aktorowi na branżowych imprezach, a Kiersznowski nie ukrywał, że cenił w niej wsparcie i optymizm.
Związek z Katarzyną okazał się jednak burzliwy. Para wielokrotnie rozstawała się i schodziła na nowo. W 2020 roku pojawiły się informacje o tym, że ich relacja definitywnie dobiegła końca. Kiersznowski jednak podkreślał, że rozstali się w przyjaźni i nadal utrzymywali kontakt. "Jest mi dobrze tak, jak jest. Wolę spędzać czas z dziećmi, z wnukami, z przyjaciółmi" — mówił aktor w wywiadzie dla serwisu Pomponik.
Kiersznowski miał dwoje dzieci z małżeństwa z Francuzką Martin. Syn Maks pozostał we Francji i został prawnikiem, natomiast córka Katarzyna zamieszkała w Polsce i pracuje jako scenograf. Aktor był z nimi blisko, a dzięki nowoczesnym technologiom utrzymywał kontakt także na odległość. "Musiałem przeprosić się z komputerem i nauczyć się jego obsługi" — żartował w jednym z wywiadów.
W 2018 roku Kiersznowski przeżył poważny wypadek samochodowy w centrum Warszawy. Choć jego auto zostało doszczętnie zniszczone, aktor wyszedł z tego bez większych obrażeń. To wydarzenie sprawiło, że jeszcze bardziej zaczął doceniać życie i wszystko, co los mu dał.
"Patrząc wstecz, widzę, że miałem sporo szczęścia. Obsadzano mnie dość często w filmach i popularnych serialach, przy okazji zdobyłem parę nagród" — mówił w "Świecie seriali".
Na samotność nigdy nie narzekał. Dzielił swoje codzienne chwile z psem Kubą rasy shih tzu, a spacery i książki stały się jego codziennością. W wywiadach podkreślał, że cenił proste życie i bliskie relacje z rodziną.
Krzysztof Kiersznowski zmarł 24 października 2021 roku, mając 70 lat. Pozostawił po sobie nie tylko dorobek aktorski, ale również wspomnienia o człowieku, który potrafił czerpać z życia pełnymi garściami i dzielić się swoją pozytywną energią z bliskimi.
Zobacz też:
Grzegorz Daukszewicz zniknął po "Na dobre i na złe". Zobacz, jak żyje dziś
Piotr Zelt był w niej zakochany po uszy. Myślał, że jest ojcem jej dziecka
"Komisarz mama" znowu w akcji! Wielki powrót w wiosennej ramówce Polsatu