Jeremy Clarkson otworzył restaurację na swojej farmie

Jeremy Clarkson dopiął swego i uruchomił restaurację w hrabstwie Oxfordshire. Słynny brytyjski prezenter telewizyjny uczynił to jednak wbrew wcześniejszej decyzji radnych. Po tym, jak spotkał się z odmową władz, wykorzystał lukę w prawie.

Wnioski Clarksona, dotyczące restauracji Diddly Squat w Chadlington, zostały odrzucone przez Radę Okręgu West Oxfordshire w styczniu tego roku. Według "The Sun" celebryta i członek ekipy programu "Top Gear" znalazł jednak lukę w prawie. Otworzył lokal w innej "stodole" niż ta, którą zgłosił w gminie.

Reklama

W związku z tym władze lokalne poinformowały, że wiedzą o otwarciu lokalu i przyglądają się tej "operacji", by stwierdzić, czy obiekt jest "zgodny z lokalnymi i krajowymi przepisami dotyczącymi planowania".

Jeremy Clarkson zaprasza

Clarkson nic sobie z obserwacji lokalnych władz nie robi i już przyjmuje rezerwacje. Na Twitterze napisał: "Cieszę się, że mogę to ogłosić. Już teraz macie szansę spróbować niesamowitego jedzenia, które pochodzi z upraw i hodowli na mojej farmie - w zupełnie nowej (ale wystarczająco rustykalnej) restauracji Diddly Squat". 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Jeremy Clarkson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy