Fran Drescher ostrzega: Gwałt prowadzi do raka?!

Jako serialowa niania Fran Fein, Fran Drescher nie miała sobie równych w rozbawianiu widzów do łez. Sama aktorka przez lata skrywała jednak bolesną i traumatyczną przeszłość. Padła ofiarą brutalnego gwałtu. 15 lat po tym zdarzeniu usłyszała druzgocącą diagnozę - rak szyjki macicy. Dziś, z perspektywy lat, uważa, że stres i trauma wywołane napaścią znacząco przyczyniły się do jej choroby.

"Jako ofiara gwałtu doświadczyłam głębokiej traumy. Jednak przez lata nie zagłębiałam się w to, jak to zdarzenie wpłynęło na mnie, moje emocje. Po prostu radziłam sobie ze swoim życiem" - przyznała aktorka w rozmowie z "Page Six".

"Uważam jednak, że to nie przypadek, że nie zdołałam uporać się z tym przeżyciem, a po latach zdiagnozowano u mnie nowotwór szyjki macicy" - dodała Drescher, która właśnie promuje książkę "N is for The Nanny", z której część dochodu zostanie przekazana na jej fundację Cancer Schmancer.

Zobacz też: Przeżyła gwałt, ciężką chorobę i rozstanie z mężem

Reklama

Fran Drescher przeżyła brutalny gwałt

Aktorka przyznała w rozmowie z serwisem, że stres wywołany tym bolesnym doświadczeniem, do którego doszło w 1985 roku, osłabił jej organizm i system odpornościowy na tyle, że w znaczącym stopniu przyczynił się do druzgocącej diagnozy, którą usłyszała 15 lat później.

Ona sama długo skrywała fakt brutalnej napaści, do której doszło w jej domu w Los Angeles. Dwóch uzbrojonych napastników wdarło się do budynku, obezwładniło jej męża - Petera Jacobsona, zaś aktorkę i jej przyjaciółkę zgwałciło. Przestępcy darowali swoim ofiarom życie, ale jak przyznaje sama Drescher, to zdarzenie odcisnęło na niej ogromne piętno i miało swoje konsekwencje, również zdrowotne.

Zobacz też: "Pomoc domowa": Tragedia Fran Drescher

Mówiąc o swoich doświadczeniach aktorka chce przekonać kobiety do tego, aby nie bagatelizowały bolesnych doświadczeń. Sama uważa, że nieprzepracowane traumy, ból, który im towarzyszy, prędzej czy później odbiją się na zdrowiu. Uważa, że sama jest tego przykładem. Podkreśla, że jej historia jest przestrogą. Ona nie pozwoliła sobie na chwilę słabości. Aby zapomnieć o tym, co ją spotkało rzuciła się w wir pracy, zdobyła popularność za sprawą lubianego przez widzów serialu "Pomoc domowa" i zgrywała "twardzielkę". Do czasu postawienia diagnozy.

"Nie można niczego ignorować w nadziei, że w cudowny sposób to zniknie. To pułapka, w którą często wpadają kobiety, bo przecież mają tak wiele do zrobienia dla wszystkich innych wokół" - przyznała Fran Drescher cytowana przez serwis "USA Today". Dodała jednak, że ta ignorancja może, jak to ujęła, "wpędzić kobiety przedwcześnie do grobu".

Zobacz też: Fran Drescher: Sława w cieniu dramatów

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Fran Drescher
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy