Przeżyła gwałt, ciężką chorobę i rozstanie z mężem. Co dziś słychać u Fran Drescher?
Podbiła serca widzów już w 1993 roku, kiedy to premierę telewizyjną miał serial "Pomoc domowa", pierwowzór polskiej "Niani". Fran Drescher przez kolejne sześć lat rozbawiała do łez, zarażała uśmiechem i pozytywną energią. Jednak jej życie prywatne nie było usłane różami... Co słychać u niej dziś?
Jej pierwszym mężem była młodzieńcza miłość, Peter Marc Jacobson. Pobrali się w wieku 21 lat i postanowili zacząć nowe wspólne życie w Los Angeles - ona, jako aktorka, on - scenarzysta i producent.
Niestety życie młodego małżeństwa nie zaczęło się szczęśliwie. W 1985 roku do ich apartamentu włamało się dwóch mężczyzn, którzy ogłuszyli i związali Petera, a następnie na jego oczach brutalnie zgwałcili Fran. To było niezwykle traumatyczne przeżycie dla aktorki. Sama przyznała, że nie skorzystała wtedy z pomocy specjalistów i do dziś żałuje, że nie nagłośniła tej sytuacji, ponieważ sprawa i tak wyszła na jaw po latach - odkrył i upublicznił ją jeden z portali plotkarskich, a wspomnienia tamtego dnia powróciły ze zdwojoną siłą.
"Po napaści nie poszłam na terapię. Byłam tą superkobietą, która zmiotła wszystko pod dywan i ruszyła dalej. Przez rok unikałam swojego odbicia w lustrze. Czas leczy rany, ale nie wymazuje ich z pamięci. Są blizny, które nigdy nie znikają" - wspomina aktorka.
Po tragicznej sytuacji życie Drescher toczyło się dalej. Aktorka wpadła na pomysł nowego serialu, w którym grałaby główną rolę. I we współpracy z mężem i prezesem stacji CBS powstała "Pomoc domowa" (ang. "The Nanny"), która podbiła serca ludzi na całym świecie.
Nieszczęścia chodzą parami, a kolejnym w życiu Fran okazało się rozstanie z mężem. W 1996 roku idealny związek Drescher i Jacobsona zaczął się psuć, a aktorka wystąpiła o separację.
Wciąż jednak pozostawali w przyjacielskiej relacji i później zawsze mogli na siebie liczyć. Fran wspierała Petera, kiedy postanowił wyznać, że jest gejem, natomiast on pomagał aktorce przejść przez ciężką chorobę, która dotknęła ją w 2000 roku.
Wszystko zaczęło się pod koniec lat 90., kiedy to Drescher zauważyła niepokojące symptomy, z którymi zgłaszała się do różnych lekarzy.
Po dwóch latach spędzonych w szpitalach i gabinetach lekarskich, usłyszała diagnozę: rak szyjki macicy.
W ramach leczenia Fran poddała się histerektomii, czyli operacji usunięcia macicy. Szybka reakcja i skuteczne leczenie sprawiły, że aktorka z powodzeniem zażegnała chorobę.
Przykre sytuacje, które spotkały Fran Drescher, nie załamały jej, a wręcz przeciwnie - wzmocniły. Po wygraniu walki z nowotworem napisała książkę "Cancer Schmancer" i założyła fundację działającą na rzecz osób zmagających się z chorobami nowotworowymi.
Poza tym dalej spełnia się w aktorstwie i występuje publicznie.