Ewa Szykulska deprawowała cudzych mężów. Oskarżano ją o niemoralność

Ewa Szykulska, czyli Mira Kornacka z „Mojego agenta” i niezapomniana hrabina Lala Koniecpolska z „Kariery Nikodema Dyzmy”, była w młodości nieprawdopodobnie atrakcyjna i – jak wspomina – swoją cielesnością oburzała wiele kobiet. Zdarzało się, że pluto za nią na ulicy. Faktem jest, że mężczyźni tracili dla niej głowy. Ona jednak wcale nie uważała się za piękność. „Miałam przecież lustro” - żartuje.

W latach 70. i 80. ubiegłego wieku Ewa Szykulska była uważana za jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. Wpatrzonym w nią jak w obrazek mężczyznom podobały się nawet jej... worki pod oczami, z których uczyniła w pewnym momencie swój znak rozpoznawczy.

Choć aktorka nie należała do grona pań, które łatwo rozebrać przed kamerą (reżyserzy uważali ją wręcz za "nierozbieralną"), emanowała takim seksapilem, że trudno było oderwać od niej wzrok.

"W młodości oburzałam wiele kobiet. Atakowały mnie, że jestem niemoralna. Zdarzało mi się słyszeć na ulicy: Męża mi pani deprawuje!" - wspomina w rozmowie z "Twoim Stylem".

Reklama

Ewa Szykulska: Gdy mówiono jej, że jest atrakcyjna, uważała, że to bujda

Ewa Szykulska doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jak działa na mężczyzn, ale nie miała pojęcia, co tak naprawdę w niej widzą.

Aktorka niespecjalnie podobała się sobie.

"Nigdy nie zgłupiałam na punkcie wyglądu. Dziś sama obnażam swoje słabostki, bywa, że ostro dokopuję sobie" - powiedziała "Twojemu Stylowi".

Ewa Szykulska nie kryje, że wiele koleżanek radziło jej poddanie się operacji plastycznej i zlikwidowanie worków pod oczami.

"Te worki nadają mojej twarzy charakteru. Mogłam się ich pozbyć, ale Szykulska bez worów nie byłaby Szykulską" - mówi.

Ewa Szykulska: Akceptuje to, co czas zrobił z jej ciałem i twarzą

Dziś, patrząc w lustro, Ewa Szykulska widzi - to jej słowa - dojrzałą panią.

"Akceptuję to, co czas zrobił z moim ciałem i moją twarzą, bo nie mam innego wyjścia. Godzę się ze swoją zmęczoną życiem cielesnością. Tak wygląda kobieta, która ma przywilej żyć tyle, ile ja żyję" - twierdzi 73-letnia aktorka.

"Teraz jestem ładna inaczej" - żartuje i dodaje, że starzenie się może być piękne.

Ewa Szykulska wyznała parę lat temu, że okres paniki z powodu upływającego czasu ma już za sobą.

Zobacz też:

Jarosław Jakimowicz zwolniony z TVP. "To prawda"

Weronika Rosati: Od dziecka marzyła o Hollywood. Była obiektem drwin

Martyna Wojciechowska w poruszającym wpisie. "Kobiety nie mogą umierać w szpitalnych salach" 

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Szykulska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama