Denise Richards o małżeństwie z Charliem Sheenem: "Byłam niewiarygodnie naiwna"
Rozstali się w 2005 roku w atmosferze skandalu. Aktorka, która złożyła pozew o rozwód będąc w szóstym miesiącu ciąży, oskarżyła męża o przemoc fizyczną, seksoholizm i uzależnienie od pornografii. W najnowszym wywiadzie Richards wróciła wspomnieniami do początków ich znajomości. Jak podkreśliła, gdy się poznali, zmagający się z nałogami Charlie Sheen od czterech lat był trzeźwy. Dziś Denise przyznaje, że była "niewiarygodnie naiwna" wierząc w to, że ukochany zdołał pokonać uzależnienie.
Denise Richards i Charlie Sheen poznali się w 1993 roku na planie komedii sensacyjnej "W krzywym zwierciadle: Strzelając śmiechem". Niespełna dekadę później stanęli na ślubnym kobiercu, a po dwóch latach powitali na świecie pierwszą córkę. Choć uchodzili wówczas za jedną z najgorętszych par amerykańskiego show-biznesu, sielanka nie trwała długo.
W 2005 roku Richards, będąc wówczas w drugiej ciąży, wzniosła pozew o rozwód i publicznie oskarżyła męża o przemoc fizyczną, grożenie jej śmiercią i liczne zdrady, m.in. z pracownicami agencji towarzyskich. Rozwód aktorów wywołał niemały skandal, na długo stając się pożywką dla bulwarowej prasy.
Goszcząc w podcaście "Just B with Bethenny Frankel" aktorka wróciła wspomnieniami do początków znajomości z byłym mężem. Jak podkreśliła, gdy się poznali, Sheen był zdrowiejącym alkoholikiem i narkomanem. Nie dostrzegała wówczas żadnych niepokojących sygnałów mogących świadczyć o jego nadciągającym powrocie do nałogu.
"Nic nie budziło moich wątpliwości. Kiedy czytałam artykuły o jego dawnych wybrykach, nie wiedziałam, które spośród tych historii są prawdziwe. Poznałam mężczyznę, który był trzeźwy od czterech lat. Nie oceniałam go na podstawie przeszłości, bo uważałam, że uczyniła go ona tym, kim był. Osoba, którą poznałam i z którą się związałam, diametralnie różniła się od człowieka, którym się stawał, gdy nakręcała się spirala jego uzależnienia. Cóż, byłam niewiarygodnie naiwna" - wyznała 52-letnia Richards.
W jednym z ostatnich wywiadów aktorka zaznaczyła, że podjęła decyzję o rozwodzie dla dobra swoich pociech.
"Pomyślałam sobie wtedy: Czy chciałabym, aby moje córki wyszły za takiego mężczyznę? Bez obrazy, ale to prawda. Zaczęłam winić się za to, że akceptuję jego zachowanie i daję córkom fatalny przykład. W tamtym czasie wolałam zamieszkać w namiocie niż dzielić z nim te wszystkie domy, które mieliśmy" - podkreśliła Richards.
Po rozwodzie, który został sfinalizowany w listopadzie 2006 roku, Sheen otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do eksmałżonki i ich córek. Siedem lat później Richards postanowiła zaopiekować się dwójką dzieci byłego męża i jego kolejnej żony, które sąd odebrał im ze względu na nadużywanie narkotyków.
Sheen, który od lat miał reputację jednego z największych skandalistów Hollywood, w 2015 roku przyznał publicznie, że jest nosicielem wirusa HIV. Jedna z byłych partnerek gwiazdora serialu "Dwóch i pół" pozwała go w związku z narażeniem jej na zakażenie wirusem HIV. Ich sądowa batalia zakończyła się latem zeszłego roku. W ramach zawartej ugody aktor zgodził się zapłacić kobiecie odszkodowanie w wysokości 120 tys. dolarów.
Goszcząc przed czterema laty w programie "Loose Women" Sheen wyznał, że dawne ekscesy wydają mu się "surrealistyczne". "Do dziś nie wiem, jak mogłem wykreować wokół siebie tak wielki chaos. To wyglądało trochę tak, jakbym został opętany przez obcych albo demony" - stwierdził aktor.