Colin Farrell przeszedł zaskakującą metamorfozę! Co za ciało!

45-letni aktor znany jest z transformacji, które przechodzi na potrzeby filmowych kreacji. Niedawno widzieliśmy go jako podstarzałego, łysiejącego mężczyznę z brzuszkiem. Tym razem Farrell pokazał się w zupełnie innym wydaniu. Paparazzi zauważyli go, kiedy oddawał się porannemu treningowi. Były Bachledy-Curuś zmienił się nie do poznania!

Kim jest Colin Farrell?

Colin Farrell urodził się 31 maja 1976 roku jako jedno z czworga dzieci irlandzkiego piłkarza i przedsiębiorcy Eamona Farrella i jego żony Rity. Młody Colin wcale nie wiązał swojej przyszłości z aktorstwem. Początkowo marzył o karierze muzycznej. Jego plany spaliły jednak na panewce w chwili, gdy nie został przyjęty do znanego irlandzkiego boys bandu "Boyzone".

Decyzję o spróbowaniu swoich sił w aktorstwie Farrell podjął po obejrzeniu klasyku lat osiemdziesiątych autorstwa Stevena Spielberga - "E.T." Rozpoczął naukę w szkole aktorskiej, ale porzucił ją zaraz po tym, jak dostał rolę w produkcji BBC pod tytułem "Ballykissangel". Później wystąpił między innymi w serialu "Wszystko przez tancerza" i w filmach "Strefa wojny", "Wojna Harta" i "Daredevil". Jego talent aktorski został dostrzeżony przez krytyków między innymi za sprawą Jima Streeta - postaci, która Farrell grał w fimie "S.W.A.T. Jednostka specjalna".

Reklama

Zobacz też: "M jak miłość": Odcinek 1623. Kolejna śmierć w Grabinie?

Metamorfoza Colina Farrella

Colin Farrell często przechodzi ekstremalne transformacje, by dostosować swoje ciało do wymagań, które stawiają przed nim nowe role. Irlandzki aktor niejednokrotnie udowodnił, że potrafi zachwycić swoją urodą. Farrell jest obiektem westchnień wielu kobiet. Oczarował nawet polską gwiazdę, Alicję Bachledę-Curuś.

Niedawno aktor został przyłapany przez reporterów podczas pracy na planie nowego filmu o Batmanie. Zaskoczył wtedy swoją metamorfozą. Miał przerzedzone włosy, pokaźny brzuch i sporą szramę na twarzy. Okazuje się, że zgubienie nadprogramowych kilogramów przyszło Farrellowi wyjątkowo łatwo.

Aktor musiał poświęcić wiele czasu na treningi, by osiągnąć taką sylwetkę. W niczym nie przypomina już Pingiwina i zarośniętego, zaniedbanego wielorybnika z serialu "Na morzach północy".

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy