Bohdan Łazuka o emeryturze. "Wystarcza mi jedynie na opłacenie rachunku za gaz"
Emerytury gwiazd polskiego show biznesu od wielu lat wzbudzają kontrowersje oraz ogromne zainteresowanie mediów. Okazuje się, że chociaż mogą liczyć na spore gaże za występy, to ich emerytury nie należą do największych. O swojej emeryturze powiedział również Bohdan Łazuka.
Artyści nie lubią rozmawiać o swoich zarobkach, za to o emeryturach chętnie opowiadają w mediach. Okazuje się, że chociaż mogą liczyć na ogromne gaże za występy, to ich emerytury nie należą do największych. Mimo wyższych zarobków, w przeszłości najczęściej płacili dużo niższe składki do ZUS-u. Efektem są niskie emerytury. Dawniej często pracowali na tzw. "umowach śmieciowych", z których składki emerytalne nie były odprowadzane.
"W wielu wypadkach wolne zawody, artyści, zawierają umowy o dzieło, które nie rodzą żadnego obowiązku ubezpieczenia społecznego" - wyjaśniała kilka lat temu prezes ZUS, Gertruda Uścińska w wywiadzie dla money.pl. "Jest tu zasada wzajemności, proporcjonalności, adekwatności. Jeśli płacimy mało do ZUS, to i świadczenie jest niskie" - dodaje prof. Uścińska.
Jednak, w przeciwieństwie do większości polskich emerytów, popularni gwiazdorzy mają o wiele lepsze możliwości pozyskania dodatkowego zarobku. Przede wszystkim mogą liczyć na odłożone pieniądze. Do tego dochodzą duże gaże za występy w serialach, reklamach czy za prowadzenie imprez. Nic dziwnego, że część z nich nie rezygnuje z pracy i nadal są obecni w show-biznesie.
O swojej emeryturze wypowiedział się również Bohdan Łazuka. "Obecna emerytura wystarcza mi jedynie na opłacenie rachunku za gaz, więc może sobie pan wyobrazić, ile wynosi. Jeśli minimum co drugi dzień przychodziłby do mnie listonosz i przynosił w kopercie pięć tys. dol., to mógłbym zastanowić się nad tym, czy przestać pracować. Ale na to się nie zanosi" - mówił w rozmowie z Plejadą. Według "Super Expressu" artysta może liczyć na emeryturę w wysokości około 2 tysięcy miesięcznie.
Łazuka nie narzeka jednak na brak pieniędzy. W trakcie swojej kariery zdążył się zabezpieczyć finansowo. "Udało mi się w życiu trochę zarobić, udało mi się w życiu zawodowym, dzięki czemu mogę teraz żyć spokojnie [...]. Radzę sobie w aktualnej sytuacji związanej z inflacją. W domu jestem sam, ponieważ cała rodzina mieszka na Florydzie: żona, córka, wnuk. Bardzo za nimi tęsknię, mam nadzieję, że oni za mną też. Czasem wysyłam im pieniądze" - wyznał z kolei w "Super Expressie".
Bohdan Łazuka należy do grona największych polskich aktorów. Nigdy nie krył, że w odróżnieniu od niektórych filmowych gwiazd, nie wstydził się występowania w serialach. W pewnym okresie swojej kariery tak często grał w telewizyjnych produkcjach, że okrzyknięto go królem seriali.
W swojej karierze Bohdan Łazuka pojawił się też w takich produkcjach jak "Dom", "Graczykowie", "Skarb sekretarza", "Sukces" i "Świat według Kiepskich". Przez pierwszą dekadę XXI wieki był łącznie gwiazdą ponad dwudziestu produkcji telewizyjnych i nigdy nie żałował, że w nich wystąpił.
W pewnym momencie Łazuka przyznał też, że były w jego karierze lata, kiedy - jadąc na plan - nie wiedział, w jakim serialu będzie grał. Zdarzało się, że jednego dnia miał zdjęcia do trzech różnych produkcji! "Nie miałem i nie mam nic przeciwko dobrym serialom" - mówi aktor. Pytany, które seriale ze swym udziałem lubił najbardziej, wymienia "Kapitana Sowę na tropie", "Wojnę domową", "Drogę", "Stawiam na Tolka Banana" i "Czterdziestolatka".