Barbara Brylska: Polska aktorka przeżyła osobistą tragedię! Zniknęła z ekranów
Barbara Brylska wycofała się na wiele lat z grania głównych ról w filmach i serialach z powodu osobistej tragedii. W maju 1993 roku w wypadku samochodowym zginęła dwudziestoletnia córka gwiazdy, Basia Kosmal.
Była piękną, utalentowaną i inteligentną dziewczyną, modelką i początkującą aktorką, której Jerzy Hoffman zamierzał powierzyć rolę Heleny w "Ogniem i mieczem". Barbara Brylska do dziś nie może się pogodzić z jej śmiercią.
O aktorce mówiono, że nie potrafi i nie chce walczyć o role. Nawet gdy była na szczycie, nie umiała prosić reżyserów o angaże - również o te, na których szczególnie jej zależało. Nawet kiedy Jerzy Hoffman powierzył Małgorzacie Braunek obiecaną właśnie jej rolę Oleńki w "Potopie", poddała się.
Zamiast w "Potopie", Barbara Brylska zagrała w głośnym filmie "Anatomia miłości", w którym jako jedna z pierwszych gwiazd europejskich wystąpiła w scenie... łóżkowej, przechodząc tym samym do historii kina. Aktorka była przed laty jedną z najbardziej kochanych przez widzów polskich aktorek. Miała miliony fanów, którzy podziwiali ją za ogromny talent, olśniewającą urodę i to "coś", co nikomu nie pozwalało przejść obok niej obojętnie.
Kiedy w 2000 roku Barbara Brylska przyjęła rolę matki Kuby Burskiego (Artur Żmijewski) w "Na dobre i na złe", wszyscy myśleli, że na dobre wróci do pracy. W ciągu kolejnych kilku lat zagrała m.in. w "Samym życiu" i "Niani" oraz filmie "Jasne błękitne okna", ale role, które jej proponowano, nie satysfakcjonowały jej. Kilka lat temu zniknęła z ekranów i prowadzi spokojne życie z dala od zgiełku.
Zobacz też:
Ewa Lemańska-Roycewicz: Gwiazda "Janosika" znów jest zakochana
Ci aktorzy ubrali sutannę! Kto najlepiej wcielił się w postać księdza?
"Wednesday": Co czeka fanów w drugim sezonie? Twórcy zdradzają plany