Anita Szydłowska przekazała wieści w sprawie męża. Polały się łzy
Anita Szydłowska gościła niedawno w "Dzień dobry TVN", gdzie udzieliła najnowszych informacji w sprawie stanu zdrowia swojego męża, Adriana Szymaniaka. Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jakiś czas temu zgłosił się do szpitala ze względu na nasilające się bóle głowy. Usłyszał najgorszą z możliwych diagnoz...
Anita Szydłowska, która razem ze swoim obecnym mężem, była uczestniczką jednej z edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", niedawno gościła w paśmie śniadaniowym - "Dzień dobry TVN". Tancerka i mama dwójki dzieci pojawiła się tam ze względu na pogarszający się stan zdrowia ukochanego, który potrzebuje intensywnego leczenia.
Anita i Adrian są jedną z nielicznych par, którym z sukcesem udało się znaleźć miłość w programie randkowym. Od tamtych wydarzeń minęło już sporo czasu, a para doczekała się dwójki dzieci. Na grudzień tego roku zaplanowali ponowną ceremonię ślubną - tym razem bez kamer. "Na tych szpitalnych korytarzach chce być już panią Szymaniak" - mówi Anita. "Wierzę w to, że nasza rodzina, nasza miłość, to wszystko będzie inspirujące dla wielu ludzi. (...) Wierzymy w to, że razem uda nam się napisać dobry koniec tej historii, która rodziła się na państwa oczach".
Para miała pojawić się w śniadaniówce wspólnie, ale Adrian ponownie musiał zgłosić się do szpitala w Bydgoszczy w związku z koniecznością szybkiej interwencji neurochirurgicznej. Jego małżonka nie kryła wzruszenia, gdy sama opowiadała o planowanym leczeniu i aktualnym stanie zdrowia mężczyzny.
"Żeby rozpocząć terapię, potrzebujemy 240 tys. zł, a potem co miesiąc aż 120 tys. zł. Nie jesteśmy w stanie udźwignąć takich kosztów. Adrian stracił pracę tuż przed diagnozą" - mówiła.
W związku z tym para rozpoczęła zbiórkę, by pokryć koszty leczenia. Małgorzata Tomaszewska i Jar Pirowski zaapelowali do widzów o wsparcie.
Adrian Szymaniak trafił do szpitala ze względu na nasilające się bóle głowy. Lekarze wykryli u niego guza mózgu. Operacja usunięcia go przebiegła pomyślnie, a były uczestnik "Ślubu" czuł się dobrze. Niestety później mężczyzna usłyszał najgorszą diagnozę z możliwych. Lekarze stwierdzili u niego glejaka IV stopnia.
Szymaniak został zakwalifikowany na leczenie kliniczne w szpitalu w Bydgoszczy. Obecnie walczy o zbiór środków na pokrycie specjalistycznej terapii w Niemczech. Potrzebuje ok. 3 milionów.
Zobacz też: Dariusz Odija kiedyś był gwiazdą kultowego polskiego serialu. Co stało się z nim później?