Alicja Bachleda-Curuś przedstawia "nowego członka rodziny". Pochodzi z Ukrainy
Alicja Bachleda-Curuś przedstawiła w programie "Dzień Dobry TVN" "nowego członka rodziny" - psa o imieniu Odessa.
Aktorka ma dwa psy: Lunę i Odessę. Ostatni z nich pochodzi z Ukrainy.
"Dotarła do krakowskiego schroniska. Tam przez przypadek albo i nie, ponieważ odwiedzam to schronisko, jak tylko jestem w Krakowie, spotkałyśmy się. A tak naprawdę ona wybrała Henia [syn aktorki - przyp. red.]" - powiedziała w programie "Dzień Dobry TVN" Alicja Bachleda-Curuś.
Gwiazda przyznała, że mimo iż jej syn ma już 13 lat, to ona głównie zajmuje się wyprowadzaniem psów na spacery.
"To jest bardzo przyjemne. Henio bardzo się cieszy, jak dwa psy torpedują go rano na powitanie, ale obowiązki spoczywają na mnie" - dodała aktorka.
Zapytana o najbliższe plany zawodowe, Bachleda-Curuś wspomniała o projekcie serialu, którego miałaby być scenarzystką.
"W dalszym ciągu dość mocno pracuję nad tym, żeby stworzyć pewien serial. To projekt, który bardzo leży mi na sercu i jest to bardzo ciekawa historia, śmieszna. Pisanie jest przesympatyczne, pierwszy raz się czegoś takiego podjęłam - połączyłam te dwa światy Ameryki i Polski" - wyznała Kindze Burzyńskiej.
Czy 13-letni Henio ma zamiar póść w ślady mamy?
"Dosłownie parę dni temu powiedział mi, że jego przyszłość będzie związana z filmem. Czy to jest aktorstwo, reżyseria czy produkcja, tego jeszcze nie wiemy" - zakończyła gwiazda.