Henryk Machalica: Za sukces zapłacił najwyższą cenę
Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów. Zasłynął dzięki roli Dionizego Złotopolskiego w popularnej polskiej produkcji telewizyjnej. Przez lata ciężko pracował na swój sukces, choć przyszło mu za to zapłacić rozpadem rodziny i pogorszeniem relacji z jednym z synów. Aktor długo nie mógł znaleźć swojego miejsca na ziemi. W końcu jednak udało mu się ułożyć życie na nowo. Jak wyglądało życie Henryka Machalicy?
Henryk Machalica urodził się 18 czerwca 1930 roku. Choć finalnie został jednym z najbardziej cenionych aktorów, początki jego kariery były skromne. Zanim po raz pierwszy wystąpił w roli aktora dramatycznego, Machalica pracował w Teatrze Lalek "Banialuka" w Bielsku-Białej.
W 1958 roku udało mu się zdać eksternistyczny egzamin dla aktorów dramatycznych. To sprawiło, że jego kariera nabrała tempa. Wkrótce Henryk Machalica mógł spełniać się nie tylko jako aktor teatralny, ale też zaczął ubiegać się o angaż w produkcjach ekranowych.
Przez długi czas występował w spektaklach telewizyjnych. Można było oglądać go między innymi w "Człowieku z budki suflera", w "Oberży pod śpiewającym klaunem" i w "Ucieczce Abla". Filmowy debiut Henryka Machalicy odbył się w 1967 roku - przyszły ulubieniec widzów wcielił się wówczas w rolę dyrektora spółdzielni w filmie "Skok". Później pojawił się także w produkcji telewizyjnej "Wiktoryna, czyli czy Pan pochodzi z Beauvais?" oraz w filmie fabularnym "150 na godzinę".
Z biegiem czasu Henryk Machalica zaczął częściej gościć na ekranach telewizorów, grając w takich serialach jak "07 zgłoś się", "Zamach stanu" i "Pierścień i róża". Jego talent sprawił, że aktor nie mógł narzekać na brak pracy i w połowie lat 90. mógł pochwalić się imponującym dorobkiem artystycznym.
Machalica miał na swoim koncie wiele niezwykłych kreacji aktorskich, choć dziś kojarzony jest głównie z rolą Dionizego Złotopolskiego w serialu "Złotopolscy". Z produkcją tą związany był aż do śmierci.
Zobacz też: Aleksandra Domańska urodziła! Podzieliła się z fanami pierwszymi zdjęciami z pociechą
W wieku 24 lat Machalica był już ojcem dwójki dzieci - Krzysztofa i Aleksandra. Był wówczas związany ze swoją pierwszą żoną, Marylą, która zajmowała się prowadzeniem domu, podczas gdy on starał się zarobić na jego utrzymanie. Wkrótce na świat przyszedł trzeci syn Machaliców - Piotr.
Henryk nie miał zbyt wiele czasu na to, by cieszyć się ojcostwem. Jego zawód wymagał od niego pełnej dyspozycyjności i artysta zmuszony był do porzucenia myśli o poświęceniu się rodzinie. Jeździł po kraju, zarabiając pieniądze i pewien czas później udało mu się zdobyć upragnioną sławę. Jednak zapłacił za to najwyższą cenę...
Spełniając się w roli aktora teatralnego, Machalica pracował bez wytchnienia, a wolny czas spędzał na zabawach i imprezach. Przeprowadził się do Jeleniej Góry, podczas gdy jego ówczesna żona zajmowała się opieką nad dziećmi. Kiedy jego grupa teatralna się rozpadła, młody aktor na pewien czas wrócił do Bielska-Białej, ale wkrótce ponownie wyjechał, znajdując pracę w Zielonej Górze. Później zamieszkał w Białymstoku, a następnie przeniósł się do Poznania.
Sukcesy zawodowe Machalicy nie szły jednak w parze z udanym życiem rodzinnym. W domu pojawiał się rzadko, co później doprowadziło do rozpadu małżeństwa.
W 1967 roku rozwiedziony aktor przeprowadził się do Warszawy, wiążąc się zawodowo z Teatrem Narodowym. Wciąż starał się być obecny w życiu swoich dzieci i został przez nie zapamiętany jako dobry ojciec. Jednak zaraz po rozpadzie rodziny musiał zmierzyć się ze sporym wyzwaniem.
Jego najmłodszy syn, Piotr, zamieszkał pod jego dachem. Machalica nie do końca potrafił odnaleźć się w roli ojca. Nastoletni syn, dla którego rozwód rodziców niewątpliwie był bolesnym przeżyciem, mocno dawał mu się we znaki. Nie radził sobie z nauką i został wydalony ze szkoły średniej. Później zaczął sięgać po używki.
W wieku 16 lat Piotr postanowił wyprowadzić się od ojca.
Syn Henryka zaczął uczęszczać do szkoły wieczorowej i poszedł do pracy. W tym czasie strapiony ojciec bardzo martwił się o jego przyszłość i zdawał sobie sprawę z tego, że nie jest w stanie w żaden sposób wpłynąć na zachowanie chłopaka.
Zobacz też: Tajemnica Wiktorii Gąsiewskiej wyszła na jaw! Zdradził ją Adam Zdrójkowski
Aktor bardzo chciał ułożyć sobie nowe życie. Po przeprowadzce do warszawy poznał dziennikarkę Danutę, której udało się sprawić, że Henryk dojrzał do stałego związku. Zrezygnował z ciągłych przeprowadzek i wkrótce zakochani stanęli na ślubnym kobiercu. Małżeństwo doczekało się dwóch córek, a Machalica, który wyciągnął wnioski ze swoich błędów, zbudował stabilny dom.
Po pewnym czasie udało mu się także odbudować właściwe relacje z synem. Piotr Machalica oraz jego brat Aleksander poszli nawet w ślady sławnego ojca. Mieli nawet okazję wystąpić z nim na scenie w spektaklu pod tytułem "Cień".
Zobacz też: "M jak miłość": Julia Wróblewska odchodzi z serialu?
Aktor zmarł 1 listopada 2003 roku na skutek obrażeń odniesionych podczas upadku z konia. Miał uszkodzony kręgosłup i doznał bardzo dotkliwych obrażeń głowy. Natychmiast został przetransportowany do szpitala, gdzie przez kilka miesięcy lekarze starali się przywrócić go do zdrowia. Machalica jednak nie odzyskał przytomności.