"The Office PL" powraca z nowym sezonem. Tak, to możliwe - jest jeszcze lepszy!
Jedyny w swoim rodzaju "The Office PL" powrócił z czwartym sezonem! W serwisie Canal+ Online można już oglądać nowe odcinki. Po obejrzeniu siedmiu z nich śmiało można wysnuć tezę, że serial zyskuje miano jednej z najlepszych polskich produkcji komediowych ostatnich lat.
Na początku zaznaczę, że trzeci sezon "The Office PL" niestety nie spełnił moich oczekiwań. W przeciwieństwie do poprzednich odsłon wydał mi się nierówny, nie wszystkie żarty trafiły w moje poczucie humoru. Mimo wszystko pokładałam spore nadzieje w czwartym sezonie i... na szczęście, nie zawiodłam się.
Łuki (Adam Bobik) powraca w wielkim stylu, Patrycja (Vanessa Aleksander) po degradacji pracuje jako stażystka, Darek (Adam Woronowicz) przerzuca się na wegetariańskie kanapki, a Michał (Piotr Polak)... nadal jest najgorszym szefem na świecie. Twórcy stanęli na wysokości zadania, portretując Polaków w krzywym zwierciadle jeszcze dosadniej, niż dotychczasowo. Czwarty sezon to jednocześnie najmocniejsza odsłona pod względem przyprawiającego o ciarki żenady humoru, a także jeśli chodzi o gorzkie, niekoniecznie zabawne momenty.
Reżyser Maciej Bochniak wraz ze scenarzystami, Łukaszem Sychowiczem, Jakubem Rużyłło, Mateuszem Zimnowodzkim i Mateuszem Płochą nie osiedli na laurach i dowożą kolejny, jeszcze lepszy niż dotychczas sezon "The Office PL". Choć wydawać się mogło, że mają trudniejsze zadanie do wykonania, bowiem przez ostatni rok, jaki minął od premiery trzeciej odsłony, powstały mockumenty ("1670", "Algorytm miłości"), które zostały ciepło przyjęte przez widzów. Ten gatunek nie został jeszcze na tyle wyeksploatowany, by się znudzić, a panowie twórcy serwują widzom kolejną dawkę żartów z polskich stereotypów i nie tylko.
Czwarty sezon zaskakuje kontrastem między szarżującym humorem a momentami poważniejszymi. Do tej pory nie było zbyt wiele miejsca na osobiste wątki poszczególnych bohaterów i ich życiowe dramaty. W nowych odcinkach taka przestrzeń została stworzona dla uwielbianej przez widzów postaci Darka. Nie zdradzając zbyt wiele, bardzo doceniam ten ruch ze strony twórców, ponieważ tym samym serial i bohaterowie stają nam się bliżsi, bardziej ludzcy, wiarygodni. A samo rozwinięcie wątku Darka pozwala Adamowi Woronowiczowi wykazać się nie tylko w aktorstwie komediowym, ale także dramatycznym.
Podobnie jak w trzecim sezonie, ogromna siła tkwi w bohaterach powracających na stałe do serialu oraz postaciach trzecioplanowych. Uwielbiam Łukiego, dlatego cieszy jego obecność w każdym epizodzie. Ponadto pojawiają się m.in. Anna Cieślak jako nowa miłość Michała oraz Maja Ostaszewska i Nel Kaczmarek jako przedstawicielki Kranówki. Sporą przemianę życiową przechodzi Patrycja. Po nadmiernie pobudzonej korposzczurzycy nie ma już śladu. Od teraz Patrycja, mieszkając z Asią ledwo wiąże koniec z końcem i zupełnie zmieniła swój wizerunek, również pod względem wyglądu. Czy idzie za tym refleksja na temat jej dotychczasowego zachowania? Absolutnie nie, i to jest w tej postaci najzabawniejsze.
Uwielbiam polską wersję "The Office" za to, że nie stara się kopiować poprzednich odsłon i staje się osobnym, pełnoprawnym serialem. Twórcom udało się sprawić, że pokochaliśmy bohaterów, których w rzeczywistości za nic byśmy nie polubili. Po obejrzeniu siedmiu odcinków czuję spory niedosyt, lecz już teraz śmiało mogę stwierdzić, że "The Office PL" to jedna z najlepszych polskich produkcji komediowych ostatnich lat, a czwarta odsłona jest na to idealnym dowodem.
Czytaj więcej: Potężna dawka zażenowania i... rozrywki! Oceniamy "Algorytm miłości"
