"The Crown": W serialu znajdą się krwawe sceny z księżną Dianą? "To ohydne"
Szósty sezon serialu "The Crown" może okazać się najbardziej kontrowersyjną odsłoną produkcji Netfliksa. Znajdą się w nim bowiem sceny, które doprowadziły do śmierci księżnej Diany. Według 'The Sun" twórcy produkcji pokażą też Dianę w trumnie. "To jest ohydne i nie powinno być pokazywane w serialu" - sugeruje informator tabloidu.
"The Crown" to bez wątpienia jeden z największych hitów w historii Netflixa. Zrealizowana z imponującym rozmachem seria o losach królowej Elżbiety II i jej rodziny zyskała ogromną sympatię widzów i krytyków oraz zdobyła szereg nagród, w tym siedem Złotych Globów i 21 statuetek Emmy. Serial niemal od chwili premiery jest też jednak ostro krytykowany. Najwięcej do zarzucenia scenarzystom mają członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej i osoby z ich otoczenia. Powodem pretensji jest głównie to, że z powodu produkcji ucierpiał wizerunek monarchii. "Ten serial od początku był pełen złośliwych nadużyć, ale od pewnego czasu to stało się wprost nie do zniesienia" - grzmiała niedawno królewska biografka Sally Bedell Smith w rozmowie z "The Mail on Sunday".
Przy okazji przygotowań do zdjęć w Paryżu twórcy serialu "The Crown" potwierdzili to, o czym mówiono już wcześniej. Na potrzeby serialu nie zostanie nakręcona sama scena wypadku, w wyniku którego zginęła księżna Diana. Zarejestrowane zostaną jedynie ważne wydarzenia, które do niego doprowadziły.
Serwis Deadline potwierdził też wcześniejsze doniesienia, że sam wypadek nie zostanie nakręcony, a jedynie wydarzenia przed i po nim.
31 sierpnia 1997 roku księżna Diana i jej partner Dodi Al-Fayed siedzieli na tylnym siedzeniu auta prowadzonego przez Henriego Paula, ochroniarza z hotelu Ritz. W drodze towarzyszył im również spec od bezpieczeństwa Trevor Rees-Jones, pracujący dla ojca Dodiego. Podczas przejazdu tunelem prowadzącym do wjazdu na most Pont de l’Alma, samochód prowadzony przez Paula zderzył się z innym autem. W wyniku wypadku śmierć na miejscu ponieśli Dodi Al-Fayed i Henri Paul. Wydobyta z wraku księżna Diana zmarła cztery godziny później. Rees-Jones jako jedyny przeżył ten wypadek.
Sceny dotyczące śmierci Lady Di znajdą się w szóstym sezonie serialu "The Crown".
Według "The Sun" zrealizowano już sceny zakrwawionej Diany, którą w szpitalu próbowali ratować lekarze i pielęgniarki. "Krwawy teatr" - miał opisać sekwencję informator "The Sun".
Brytyjski tabloid sugeruje też, że w serialu znajdzie się scena, w której zobaczymy księżnę Dianę (Elizabeth Debicki) w trumnie. Widzowie zobaczą zapłakanego księcia Karola (Dominic West) oraz francuskiego księdza, który po stwierdzeniu zgonu księżnej dokona ostatniego namaszczenia.
Informator "The Sun" zwraca uwagę, że scena ta może być traumatyczna zwłaszcza dla synów księżnej - Harry'ego i Williama, którzy nigdy nie widzieli swojej matki w trumnie. I dodaje, że ekipa serialu miała mieszane odczucia związane z realizacją tej sceny.
"Poszli za daleko, by walczyć o lepszą oglądalność (...) To jest ohydne i nie powinno być pokazywane w serialu" - sugeruje.
Tego samego zdania jest przyjaciółka księżnej Diany Simone Simmons "To jest chore, chore, chore. Czy da się upaść niżej? Na tym etapie mogą już nawet iść i rozkopać jej grób. Te sceny to nie jest rozrywka. To coś upiornego" - mówi.
Simmons już po zobaczeniu zwiastuna piątego sezonu wyraziła się krytycznie na temat sceny z udziałem Diany prowadzącej auto. "To okrutni, sadystyczni i nikczemni ludzie, którzy odtwarzają te chwile. Są poniżej wszelkiej krytyki. (...) Przepisują historię na nowo i to mnie bardzo denerwuje" - powiedziała "The Sun".
Według kobiety, serial zmusza Williama i Harry'ego do ponownego przeżywania tragedii związanej ze śmiercią Diany.