"Świat według Kiepskich": Ryszard Kotys wrócił na plan
Przez lata grywał typy spod ciemnej gwiazdy,mężczyzn smutnych i niebezpiecznych. Dziś Ryszard Kotys kojarzony jest przede wszystkim ze złośliwym Paździochem, sąsiadem Kiepskiego.
Trudniej jest widzów rozbawić niż wzruszyć, nie jestem w tym wypadku wyjątkiem - mówi Ryszard Kotys.
11 lipca 2018 nie lada gratka dla fanów aktora - Kino Polska przypomni jego drugą, tę poważną twarz w filmie "Erratum" z 2010 roku, a Polsat - tę zabawną w powtórkowych odcinkach "Świata według Kiepskich", serialu, który oglądamy od 1999 roku.
Ostatnio głośno było o przerwie w kręceniu "Kiepskich", niektórzy obawiali się, że to zapowiedź całkowitego końca serialu. Mówiło się też o złym samopoczuciu Ryszarda Kotysa. 86-letni aktor sam przyznaje, że bywa w słabszej formie, miewa problemy z pamięcią.
Jednocześnie twierdzi, że praca pomaga mu zmobilizować się i stanąć na nogi. Bardzo mu na tym zależy, więc się nie poddaje.
W powstających obecnie odcinkach jego bohater m.in. postanowi raz na zawsze wyrzucić z prywatnej-publicznej toalety Arnolda Boczka (Dariusz Gnatowski), wykorzystując do tego nowe technologie.
18 lat temu twórcy serialu zaprosili Ryszarda Kotysa na casting do "Świata według Kiepskich" z myślą, że zagra główną rolę. Scenarzyści pamiętali go z jego licznych wcieleń teatralnych. - Zapomnieli tylko, ile mam lat - śmiał się wtedy, bo rzeczywiście, Ferdek miał być dużo młodszy i zdecydowano, że zagra go Andrzej Grabowski.
Dla Kotysa napisano rolę sąsiada, na początek na trzy odcinki. Sprawdził się! - Z wielką przyjemnością prowadzę postać Paździocha - mówił niedawno. - On przecież bez przerwy coś znajduje, interesuje się też sprawami galaktyki, a nie tylko swojego podwórka. Moja postać wciąż się zmienia, nie jest jednolita. Nie jest tak wąsko określony, jak np. Ferdek - dodał aktor.
Na ulicy widzowie wołają za nim "Paździoch", ale to nie robi na nim wrażenia. Najchętniej pozostałby anonimowy, bo popularność przeszkadza mu w normalnym funkcjonowaniu. Denerwuje się też, że ludzie przypisują mu poczucie humoru i złośliwość - cechy Paździocha.
On sam uważa się za mężczyznę bardzo poważnego, wręcz smutnego. Tę cechę wydobywali z niego przez lata twórcy takich filmów jak "Szpital przemienienia", "Wielki Szu" czy "Niedzielne dzieci". Taki też jest jego ojciec Michała (Tomasz Kot) z "Erratum".
Krytycy mówią, że to rola jego życia. Jednym gestem, spojrzeniem pokazuje tu całe zgorzknienie i nieprzystępność swojego bohatera.
- Po raz pierwszy zagrałem postać przybliżoną do mojego wieku - opowiadał Ryszard Kotys.
- Najpierw dostawałem role młodszych od siebie, potem starszych... Tu miałem szansę, by się skupić na problemie starości i samotności. To było dla mnie bardzo interesujące - dodał aktor.