Świat według Kiepskich
Ocena
serialu
9
Bardzo dobry
Ocen: 9197
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Gwiazdy żegnają Dariusza Gnatowskiego

We wtorek, 20 października, zmarł Dariusz Gnatowski. Lubiany aktor miał zaledwie 59 lat. Jego przedwczesna śmierć wstrząsnęła fanami oraz branżą filmową. W poruszających słowach żegnają go przyjaciele oraz znajomi.

Dariusz Gnatowski serialowym widzom znany był z kultowej roli Arnolda Boczka w "Świecie według Kiepskich". Uwielbiany przez widzów aktor miał jednak o wiele bogatsze portfolio. Przez wiele lat swojej kariery zdobył uznanie oraz sympatię kolegów z branży.

Produkcja "Świata według Kiepskich" jako jedni z pierwszych napisali o śmierci aktora. "Przed chwilą dotarła do nas bardzo smutna informacja. Nie żyje Dariusz Gnatowski, wspaniały aktor i wielki człowiek. Dziękujemy za wszystkie chwile radości, które nam dałeś. Żegnaj. Świat stał się smutniejszym miejscem, a my będziemy tęsknić" - można przeczytać na oficjalnym profilu serialu.  

Reklama

Gnatowskiego pożegnał również jego kolega z planu - Andrzej Grabowski. Aktorzy grali razem przeszło 20 lat. "Fantastyczny, dobry, ciepły człowiek. Olbrzymi smutek. R.I.P." - napisał na swoim Facebooku. Na Instagramie opublikował ich wspólne czarno-białe zdjęcie.

W pięknych słowach pożegnał aktora również Piotr Cyrwus. Ich zawodowe ścieżki wielokrotnie się przecinały. "Jest ciężko kiedy Przyjaciele odchodzą... A to był piękny, dobry Przyjaciel!!! Wielkiego serca i inteligencji!!! Żegnam Cię, Darku" - napisał pod ich wspólnym zdjęciem z młodości.

"Dziś nie umiem dobrać właściwych słów. Odszedł mój przyjaciel, kolega z garderoby, sąsiad... Będzie mi Ciebie brakowało, Dareczku. RIP" - napisał z kolei aktor Marcin Zacharzewski.

Dariusza Gnatowskiego nie tylko grał w serialach oraz teatrze. Chętnie udzielał się również w innych projektach artystycznych. Kilka lat temu zagrał w teledysku do jednego z utworów Łukasza Rostkowskiego, czyli popularnego L.U.C. "Darek kojarzył się nam z komediami, ale zarazem był bardzo kumatym, wrażliwym i ciepłym człowiekiem otwartym na wariactwa i eksperymenty artystyczne. Żegnaj kumplu z leśnej łąki i dziękuję, że byłeś z nami i mi nie poucinałeś palców na tym pieńku! Dzięki Mateusz Głowacki, że nas poznałeś. RIP Boczku!" - takimi słowami muzyk pożegnał aktora.

Poruszające wspomnienie wspólnej pracy oraz przyjaźni napisała Joanna Kurowska.

"Odszedł mój serdeczny kolega Darek Gnatowski. Och, jaki to był wspaniały kompan. Opowiadał dowcipy po góralsku z akcentem nie do podrobienia. Był przy tym skromny i życzliwy życzliwością jaka już dzisiaj jest na wymarciu. Nikomu nie zazdrościł. O swoich kolegach z Krakowa , Treli, Peszku, Stuhrze , mówił z niekłamanym podziwem.W naszym środowisku to rzadkość. Nie wartościował się odbierając wartość innym. Nie musiał. Miał kręgosłup. Lubiliśmy się. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że jak przyjadę na plan Kiepskich w styczniu , to nie usłyszę- Joaśka, jak już se tam zagrasz to swoje, to zejdź se na dół w hotelu na piwko". Chyba się już Gnatu kochany nie napijemy. Myślałam, że w tym roku, worek ze smutkiem już mam zawiązany. A jednak. Darku, będzie mi Ciebie brakować. Bardzo. Niech ten rok już se pójdzie. W MORDĘ JEŻA..." [pisownia oryginalna] - można przeczytać na jej Instagramie.

Aktora pożegnała również Matylda Damięcka. Artystka często odnosi się do aktualnych wydarzeń za pomocą prostych grafik. Na Facebooku zamieściła rysunek Gnatowskiego z prostym podpisem: "dariusz gnatowski #dlaciebiePanboczek".


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy