Ponownie wcieli się w rolę prezydenta! Mówi o uniwersalizmie "Sługi narodu"
Już 9 lutego na Polsat Box Go zadebiutuje druga odsłona polska wersja popularnego serialu! W roli prezydenta ponownie zobaczymy Marcina Hycnara. A co wydarzy się w nowych odcinkach? Zdradzimy, że Ignacy będzie konsekwentnie prowadził walkę z korupcją i oligarchami.
Marcin Hycnar urodził się 18 stycznia 1983 roku w Tarnowie. Aktorstwem zainteresował się już jako mały chłopiec. Jak przyznawał w wywiadach, to mama zachęciła go do występów na scenie.
- Moja mama usłyszała, że tarnowski teatr poszukuje chłopca do roli głównej w musicalu "Mały książę". I tak się zdarzyło, że m.in. mnie do tej roli wybrano wówczas - wspominał jakiś czas temu w "Dzień dobry TVN".
W 2006 roku ukończył Akademię Teatralną w Warszawie. W tym samym roku zaczął współpracę z Teatrem Narodowym w Warszawie.
Występował także w Tarnowskim Teatrze im. Ludwika Solskiego w Tarnowie (tutaj w 2002 roku zadebiutował rolą Chłopca w "Antygonie" Sofoklesa w reż. Ireneusza Janiszewskiego) oraz w Teatrze Polskim (2005) i w Laboratorium Dramatu (2006).
Na dużym ekranie pojawił się m.in. w takich produkcjach jak "Rabbi" (1997), "Do potomnego" (2004), "Pan Much" (2007), "Ogród Luizy" (2007) "Drzazgi" (2009), "Wałęsa. Człowiek z nadziei" (2013), czy Piłsudski (2019). Nie stronił również od seriali - zagrał również w "Na dobre i na złe", "Bożej podszewce II", "Barwach szczęścia", "Teraz albo nigdy!", "Czasie honoru", "Hotelu 52" oraz w "Lepszej połowie".
Fani gier komputerowych czy produkcji Marvela też znają go bardzo dobrze. To właśnie Marcin Hycnar użyczył głosu superbohaterom, postaciom ze znanych animacji oraz seriali ze świata "Gwiezdnych wojen".
W marcu 2023 roku aktor wcielił się w główną rolę w serialu "Sługa narodu".
Ukraiński pierwowzór serialu wyniósł do władzy Wołodymyra Zełenskiego, który zagrał w nim główną rolę. Przeniesiona na rodzimy grunt historia przedstawia Ignacego Koniecznego (Marcin Hycnar), który w wyniku politycznych intryg zostaje prezydentem. W nowych odcinkach Ignacy będzie konsekwentnie prowadził walkę z korupcją i oligarchami. Sytuacja skomplikuje się, gdy prezydent stanie w obliczu przymierza z wrogami, a jego zwolennicy pokażą inną niż dotąd twarz.
Aktor zapytany o to, na czym polega uniwersalizm "Sługi narodu" podkreślił, że serial opowiada o mechanizmach wielkiej polityki - o socjotechnicznych sztuczkach, manipulacjach, nepotyzmie, korupcji, które są aktualne bez względu na szerokość geograficzną i czasy.
Zapytany o to, czy produkcja ta będzie przyjemną odskocznią od innych obrazów political-fiction, w których dominują mroczni, interesowni bohaterowie, aktor stwierdził: "Tutaj też jest wiele postaci, które są cyniczne, mroczne, grają na siebie i chcą pociągać za sznurki, ale chyba cała wartość serialu polega na zderzeniu tego świata właśnie z tym uczciwym dobrym, lubianym, właściwie przez wszystkich, nieco może fajtłapowatym, nie zawsze radzącym sobie w życiu porządnym gościem. Z tego zderzenia wynika cała komedia i cały sens tej opowieści".
Zobacz też:
Powrót uwielbianych seriali i intrygująca nowość! Tych premier nie można przegapić