Sandra Drzymalska: Przełomem był serial Netfliksa. Z miejsca podbiła serca widzów
"Powrót" Magdaleny Łazarkiewicz, "IO" Jerzego Skolimowskiego, polsko-włoski "Sole", netfliksowy serial "Sexify". Trzy wyróżnienia (za role w "Sole", "Każdy ma swoje lato", "Ostatnim komersie") i kolejne projekty, o których na razie nie może mówić. Obchodząca dziś 30. urodziny Sandra Drzymalska znalazła się już w czołówce najbardziej obiecujących aktorek młodego pokolenia.
Sandra Drzymalska na ekranie zadebiutowała jeszcze na studiach aktorskich w Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. W 2015 roku pojawiła się w "Listach do M. 2"; rok później - "Strażakach", "Szadzi", "Belfrze" i przez chwilę w "Smoleńsku".
Na Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i Film" w 2017 r. doceniono jej rolę w etiudzie "Jest naprawdę extra" - odebrała wtedy wyróżnienie za "osobowość i talent bijący z ekranu". Później przyszły kolejne nagrody. Najpierw za rolę w polsko-włoskim filmie Sole, a w 2020 - dwie statuetki za "Ostatni komers" i "Każdy ma swoje lato". Obie na Festiwalu Filmowym w Gdyni.
Zaczęła też pojawiać się w innych produkcjach - widzowie mogli zobaczyć ją w "Ultraviolecie", "Amoku", serialu Polsatu "Mental", "#bringbackAlice", trzeciej części "Psów" czy "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje". Największym filmowym sukcesem okazała się opowieść o osiołku, czyli "IO" w reżyserii Jerzego Skolimowskiego. Nominacja do Oscara dla polskiego filmu całej ekipy była ogromnym przeżyciem.
"Wielkie emocje towarzyszyły nam do ostatniego momentu. Gdy okazało się, że jest nominacja, był wybuch ogromnego entuzjazmu (...). Sama nominacja dla 'IO' to ogromny sukces. Oscary to światowe, bardzo prestiżowe nagrody. Powinniśmy się z tego bardzo cieszyć" - cytował wypowiedź aktorki PAP.
Kolejnym filmem Sandry Drzymalskiej był "Pan Samochodzik i Templariusze", oparty na powieści Zbigniewa Nienackiego, który zadebiutował na Netfliksie 12 lipca 2023 roku. Sandra wcieliła się w nim w postać Anki Modzelewskiej. Choć produkcja znacząco różni się od oryginału byłoby fajnie, gdyby powstały kolejne części.
Tymczasem kolejnym projektem młodej aktorki jest film "Dzięcioł i Violetta" według scenariusza Karoliny Bielawskiej i Małgorzaty Gospodarek. Drzymalska wcieli się w nim Violettę Villas.
Różnorodność podejmowanych przez Drzymalską ról może wynikać nie tylko z jej podejścia do aktorstwa, ale do sztuki filmowej oraz tego, czego ona od kina oczekuje.
"Dla mnie jest bardzo ważne, żeby w filmie czy serialu - w produkcjach, które powstają i które też mnie interesują jako widza - było drugie dno. Pojawiają się filmy, sprawnie zrobione, gdzie wszystko gra i obiektywnie można powiedzieć, że to jest bardzo dobre kino, ale jest to kino, z którym się nie identyfikuję. Ja jednak od kina oczekuję czegoś więcej - poruszania głębszych tematów dotyczących życia czy tematów, które są dla mnie w jakiś sposób ważne" - mówiła o tym, co porusza ją w kinie w rozmowie z Interią.
Zobacz też: Sandra Drzymalska dla Interii: Kino musi mnie w jakiś sposób poruszyć
Jednak jeszcze przed "IO" i zapowiadaną produkcją o damie polskiej sceny muzycznej powstał "Sexify" - serial Netfliksa, który był przełomem w jej karierze. Drzymalska podbiła serca fanów jako Monika Nowicka - na pozór rozpieszczona, zepsuta i próżna córka bogatego ojca (Cezary Pazura) okazuje się o wiele barwniejszą postacią. Bohaterka Drzymalskiej nie przejmuje się tym, co myślą inni (czasami aż do przesady), ani jak ją oceniają. Jak stwierdza aktorka w rozmowie z "Vogue", było to dla niej pouczające.
Pierwszy sezon "Sexify" okazał się międzynarodowym hitem i znalazł się w TOP5 najpopularniejszych produkcji w takich krajach jak Niemcy, Francja, Słowacja, Włochy, Jordania czy Indie. W styczniu 2023 roku na Netflix trafił drugi sezon - tym razem, tak jak jego bohaterki, dojrzalszy, ale tak samo zabawny. I nadal, przede wszystkim, opowiadający o przyjaźni/siostrzeństwie głównych postaci (na ekranie Drzymalskiej partnerują Aleksandra Skraba i Maria Sobocińska). Jest w nim również więcej puszczania oka do widza, delikatnych żartów z obecnych trendów, kultury, młodych gwiazd TikToka czy sceny hip hopu. Są i również żarty na temat seksu i tematyki z nim związanej.
Mimo wielu sukcesów na koncie, Drzymalska twardo stąpa po ziemi. Na pytanie, "czy w pewnym momencie zachłysnęła się sukcesem" odpowiedziała swego w wywiadzie dla "K MAG".
Na Instagramie Sandrę Drzymalską śledzi już ponad 50 tysięcy obserwatorów i to nie tylko z Polski. Choć jest dość aktywna, to nie mówi głośno o swoim życiu prywatnym. Czasami udostępnia pewne bardziej osobiste fotografie, ale większość materiałów dotyczy jej projektów, czy scen zza kulis, sesji zdjęciowych lub podróży. Nie przykłada do mediów społecznościowych zbyt wielkiej wagi.
"Niepokoi mnie za to w kontekście aktorstwa wpływ serwisów społecznościowych. To, co jest ich zaletą, czyli bezpośrednie docieranie do odbiorców i relacjonowanie swojego życia, może być też przekleństwem. Ja osobiście mam opory, żeby pokazywać swoją pracę, bo to dla mnie bardzo intymny proces. Funkcjonuję wtedy w innym świecie i nie mam szczególnej potrzeby przedstawiania tego na Instagramie" - mówiła swego czasie w rozmowie z "K MAG".
Zobacz też:
"Sexify": Nikodem Rozbicki o Młodym Małolacie. "Miałem masę radości"
Kalina Alabrudzińska i Agata Gerc o "Sexify": Seks, ważny dla młodych ludzi temat
"Sexify 2": O seksie po polsku po raz drugi! Netflix znów odniesie sukces?
Czy Netflix odczaruje swoje ekranizacje anime? One Piece z pełnym zwiastunem!