Największy przebój HBO zacznie się od epickiej sceny! Fani mają powody do radości
Czy fani "Rodu smoka" będą w końcu mieli powody do radości? Z pierwszych informacji o trzecim sezonie serialu wynika, że ich cierpliwość zostanie nagrodzona.
W sierpniu 2024 roku Elio Garcia, autor strony Westeros.org wyjawił, że jak większość współczesnych seriali, drugi sezon "Rodu smoka" miał składać się z dziesięciu odcinków. Jednak przez rozpoczęciem zdjęć HBO zdecydowało się "uciąć" dwa epizody nie dając twórcom możliwości na poprawienie scenariusza - w niedługim czasie wybuchł strajk amerykańskich scenarzystów. Akcja drugiej serii została więc ucięta.
Co za tym idzie wydarzenia z tych dwóch odcinków zobaczymy dopiero w trzeciej serii, co również... spowoduje problemy dla scenarzystów. Koniec końców, po emisji finału drugiego sezonu fani byli rozwścieczeni i zawiedzeni. Nie tylko zaistniałą sytuacją, ale też zmianami, jakich dokonali twórcy.
Wszystkie te zmiany spotkały się z niezadowoleniem fanów. Jednak, jak donosi serwis Deadline, widzowie powinni być szczęśliwi z trzeciej serii "Rodu smoka". Początek kolejnej odsłony ma sprostać ich oczekiwaniom.
"Jestem bardzo podekscytowana. Początek trzeciego sezonu będzie wielką niespodzianką - zaczniemy go od epickiej bitwy" - powiedziała serwisowi Deadline odpowiedzialna za seriale dramatyczne oraz filmy Francesca Orsi.
"Wydaje mi się, że warto czekać" - opowiada Orsi o scenie bitwy. "Dopiero co byłam na planie i widziałam wszystkie elementy, jakie się w niej znajdą. Cieszę się, że zaczekaliśmy, bo serial będzie jeszcze lepszy niż dotąd. Nie mieliśmy wcześniej czasu, żeby osiągnąć to, co teraz".
To nie jedyny powód do radości - kolejny prequel "A Knight of the Seven Kingdoms" będzie miał najprawdopodobniej trzy sezony. Wznowienie na kolejne serie wydaje się kwestią czasu - serial jest tańszy od "Rodu smoka" a ze względu na to, że w produkcji będzie mniej efektów specjalnych prace idą szybciej. Jak przypomina Deadline, Orsi już w 2023 roku wspominała, że "A Knight of the Seven Kingdoms" może mieć trzy serie - w oparciu o trzy nowele autorstwa George’a R. R. Martina.
Martin jest zresztą bardzo zadowolony z nowej produkcji. Miesiąc temu napisał na swoim blogu, że obejrzał już wszystkie sześć odcinków i strasznie mu się podobały.
Zobacz też: Oryginał zaliczany jest do klasyki kryminałów. Podjął się ikonicznej roli
