Ranczo
Ocena
serialu
9,9
Super
Ocen: 76584
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Katarzyna Żak dziękowała Bogu za... śmierć mamy! Szokujące wyznanie aktorki!

Katarzyna Żak, czyli Kazimiera Solejukowa z niezapomnianego "Rancza", jest osobą bardzo religijną i nie wstydzi się tego, że - jak mówi - idzie przez życie pełna wiary, cierpliwie przyjmując wszystko, co spotyka na swej drodze. Nawet gdy zmarła jej ukochana mama, nie obraziła się na Boga, a wręcz dziękowała mu za to, że wezwał ją do siebie.

Katarzyna Żak nie kryje, że mama była jedną z najważniejszych dla niej osób, ale często o tym - za jej życia - zapominała. Dopiero gdy odeszła, aktorka zaczęła się zastanawiać, czy zrobiła wszystko, by odwdzięczyć się jej za dar życia...

- Tak mnie to męczyło, że zwróciłam się w myślach do mamy: "Jeśli coś było nie tak, wybacz mi proszę, chociaż i tak nie będę mogła się poprawić". Często myślę o mamie. Kiedy odchodziła, nie było dla mnie i moich córek rzeczy ważniejszej niż opiekowanie się nią - powiedziała aktorka portalowi "Aleteia".

Reklama

Gwiazda nieodżałowanego "Rancza" zdradziła też, że podziękowała Bogu za śmierć mamy!

Katarzyna Żak: Nie miała Bogu za złe tego, że wezwał jej mamę do siebie!

Katarzyna Żak pożegnała mamę - znaną i cenioną toruńską lekarkę - tuż przed Wielkanocą 2017 roku. Kobieta cierpiała na bardzo rzadkie schorzenie autoimmunologiczne. Niestety, przegrała walkę z chorobą.

- Taka jest przecież kolej rzeczy: człowiek rodzi się, żyje i umiera. Każdego z nas to czeka - stwierdziła niedawno aktorka, mówiąc o dniu, w którym straciła mamę.

Odtwórczyni roli sprzątaczki Lucyny w "Brzyduli 2" dopiero niedawno zdecydowała się opowiedzieć o tym, co czuła, gdy jej ukochana mama odeszła.

- Przyjęłam jej śmierć jako pewnego rodzaju dar... Że nie cierpi więcej - wspominała w rozmowie z "Aleteią".

- Nie obraziłam się na Boga o to, że ją zabrał. Ja Panu Bogu podziękowałam - zdradziła.

Aktorka wyznała też, miała ogromne wyrzuty sumienia, że kiedy grała, nie mogła być w szpitalu i czuwać przy łóżku umierającej mamy.

- Ale była pod opieką lekarzy, pielęgniarek i rodziny - mówi.

Katarzyna Żak: Mama wciąż żyje w jej sercu i myślach...

Wkrótce po śmierci mamy Katarzyna Żak zgodziła się zostać ambasadorką budowy hospicjum w Chojnicach. Uznała, że w ten sposób odda hołd kobiecie, która ją urodziła i wychowała, a przy okazji pomoże innym ludziom... odchodzić z godnością!

- Jakie ważne jest odchodzenie z godnością, poczułam, kiedy walczyliśmy o życie mojej mamy. Śmierć mamy utwierdziła mnie w przekonaniu, że takie miejsca jak hospicja prowadzone z potrzeby serca są absolutnie konieczne - twierdzi aktorka.

Katarzyna Żak wciąż nosi mamę w sercu. Mówi, że choć już przepłakała swą stratę, ciągle jest w żałobie.

- Mama wypełnia część mojej duszy, śni mi się - powiedziała portalowi "Aleteia".

Zobacz też:

"rodzinka.pl": Czy powstanie kontynuacja serialu? Tomasz Karolak odpowiada

Małgorzata Socha potwierdziła plotki. Dlaczego odchodzi z "Na Wspólnej"?

Travis Fimmel: Gwiazdor "Wikingów" w prequelu "Diuny"

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Ranczo | Katarzyna Żak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy