Przyjaciele Friends
Ocena
serialu
9
Super
Ocen: 1463
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Przyjaciele": Reżyser serialu James Burrows publikuje wspomnienia

Już niedługo na rynku wydawniczym zadebiutuje pamiętnik Jamesa Burrowsa, reżysera stojącego za sukcesem takich telewizyjnych hitów, jak "Taxi", "Zdrówko!", "Will i Grace" czy kultowi "Przyjaciele". W udostępnionym prasie fragmencie nadchodzącej książki Burrows podzielił się kilkoma wspomnieniami z planu słynnego serialu opowiadającego o perypetiach szóstki młodych Nowojorczyków. Chwali w nim głównie Courteney Cox i Matta LeBlanca. Tego ostatniego docenił za wyjątkową pracowitość oraz niesłabnącą chęć uczenia się.

James Burrows postanowił przyjrzeć się swojej trwającej przeszło 50 lat karierze w branży telewizyjnej i opisać wyniesione z planów zdjęciowych doświadczenia. Tak powstała książka "Directed by James Burrows", która trafi do księgarń już 7 czerwca. "Legendarny reżyser sitcomów przez ostatnie pięćdziesiąt lat bawił do łez całą Amerykę. W jego pamiętniku czytelnicy znajdą nigdy niepublikowane zakulisowe historie na temat wspaniałych seriali, które nakręcił. Burrows analizuje też swoje osobiste sukcesy i porażki oraz udziela rad początkującym reżyserom, scenarzystom i aktorom. Tego wszystkiego dowiecie się od człowieka, który zapoczątkował kariery Teda Dansona, Kelsey Grammer, Woody’ego Harrelsona, Jennifer Aniston, Debry Messing i Melissy McCarthy" - głosi opis wydawcy.

Reklama

W udostępnionym na łamach "WSJ. Magazine" fragmencie pamiętnika Burrows ujawnił kilka szczegółów na temat pracy na planie "Przyjaciół". Jak podkreśla, od samego początku wiedział, że serial ten okaże się hitem. "Gdy dostałem propozycję nakręcenia pilotażowego odcinka, miałem w głowie dwie rzeczy: kompletnie nie mam czasu na ten projekt i absolutnie muszę go zrealizować. 95 proc. nakręconego materiału pojawiło się w pilocie. Miałem przeczucie, że to będzie rewelacyjny serial" - wyjawił Burrows. Intuicja go nie zawiodła. Produkcja doczekała się 10 sezonów i zdobyła szereg prestiżowych nagród, takich jak Emmy, People’s Choice czy Satelity. A dla odtwórców głównych ról okazała się zaś trampoliną do sukcesu i sławy, którą cieszą się do dziś.

James Burrows chwali Courteney Cox i Matta LeBlanca

Reżyser nie ukrywa ogromnej sympatii, jaką darzył członków obsady "Przyjaciół". "Natychmiast pokochałem tę szóstkę dzieciaków. Mieliśmy niesamowite szczęście, że wszyscy zgodzili się wystąpić w serialu" - wspomina po latach. I dodaje, że niezwykle bliska więź, jaką widać na ekranie między bohaterami, to w dużej mierze zasługa Courteney Cox, która była swoistym spoiwem łączącym całą grupę. "Początkowo nie była najzabawniejsza w aktorskiej ekipie, ale z czasem dojrzała i odnalazła swój humor. Była oszałamiająco piękna. Pełniła rolę kogoś w rodzaju łącznika. To dlatego serial można w zasadzie nazwać opowieścią o Monice i jej przyjaciołach. Ona jest sercem grupy. Po wyłączeniu kamer wyglądało to podobnie" - zdradził filmowiec.

Największe pochwały reżyser skierował pod adresem Matta LeBlanca, który zagrał Joeya Tribbianiego. Zdaniem Burrowsa aktor najbardziej się rozwinął twórczo, do tego wciąż zadziwiał ekipę swoją pracowitością. "Cały czas dążył do tego, by ulepszać swoją pracę. Rozwijał postać wraz ze scenarzystami, pilnie studiował notatki, zwracał uwagę na szczegóły. Joey w jego interpretacji nigdy nie był głupkiem - Matt grał go w taki sposób, by pokazać, że tak naprawdę jest mądrzejszy niż może się wydawać na pierwszy rzut oka. To wymagało dużej dojrzałości i wyjątkowego talentu. Na tle pozostałych aktorów wyróżniał się ogromnym zaangażowaniem i chęcią uczenia się" - zdradza Burrows.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Przyjaciele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy