Courteney Cox wspomina Matthew Perry'ego. "Jestem wdzięczna za każdą chwilę"
Matthew Perry, odtwórca roli Chandlera Binga w kultowym sitcomie "Przyjaciele", zmarł niespodziewanie 28 października 2023 roku. Courtenay Cox, która wcieliła się w Monicę, jego serialową żonę, zamieściła w mediach społecznościowych wspomnienie o aktorze.
Na swoim koncie na Instagramie gwiazda "Cougar Town: Miasta kocic" opublikowała wpis upamiętniający kolegę z planu "Przyjaciół". "Jestem wdzięczna za każdą chwilę z Tobą, Matty, i tęsknię za tobą każdego dnia" - napisała.
"Gdy pracujesz z kimś tak blisko, jak ja pracowałam z Matthew, pojawiają się tysiące chwil, którymi chciałabym się podzielić. Dziś jedna z moich ulubionych" - pisała dalej Cox.
"Chandler i Monica początkowo mieli spędzić jedną wspólną noc w Londynie. Jednak z powodu reakcji publiczności, stało się to początkiem ich historii miłosnej" - aktorka zamieściła we wpisie klip z ostatniego odcinka czwartego sezonu "Przyjaciół", w którym doszło do opisanej sceny.
"Zanim zaczęliśmy kręcić, [Perry] podsunął mi szeptem zabawną linijkę do powiedzenia" - wspominała Cox. "Często tak robił. Był zabawny i życzliwy".
Dwa dni po śmierci Matthew Perry'ego gwiazdy "Przyjaciół" we wspólnym oświadczeniu pożegnały swojego ekranowego przyjaciela. "Jesteśmy kompletnie załamani stratą Matthew. Byliśmy kimś więcej niż tylko ekranowymi kumplami. Jesteśmy rodziną. Jest tyle do powiedzenia, ale teraz potrzebujemy czasu, by oswoić się z tą niezrozumiałą stratą" - Jennifer Aniston, Courteney Cox, Lisa Kudrow, Matt LeBlanc i David Schwimmer napisali w cytowanym przez portal People.com oświadczeniu. "W odpowiednim czasie, kiedy tylko będziemy w stanie [to zrobić], powiemy więcej. Teraz nasze myśli kierujemy w stronę rodziny Matthew, jego przyjaciół i każdego na całym świecie, kto darzył go miłością" - dodali aktorzy kultowego serialu.
Osobny hołd oddał aktorowi LeBlanc, który w serialu wcielał się w Joey'ego. "Matthew, żegnam się z ciężkim sercem. Czasy, które spędziliśmy razem, są jednymi z ulubionych w moim życiu. To był zaszczyt dzielić z Tobą scenę i nazywać Cię moim przyjacielem" - napisał aktor na swoim Instagramie.
"Zawsze będę się uśmiechać, gdy o Tobie pomyślę i nigdy Cię nie zapomnę. Nigdy. Rozwiń skrzydła i leć bracie, w końcu jesteś wolny. Dużo miłości. I myślę, że zatrzymasz 20 dolców, które jesteś mi winien" - dodał na koniec. Do wpisu dodał zdjęcia z planu kultowego serialu.
3 listopada odbył się kameralny pogrzeb artysty. Perry spoczął na cmentarzu Forest Lawn Memorial Park w Los Angeles. Miejsce jego pochówku znajduje się naprzeciwko Warner Bros. Studios, gdzie powstały wszystkie sezony "Przyjaciół". Matthew Perry wystąpił w każdym odcinku produkcji. W ceremonii funeralnej uczestniczyło zaledwie 20 osób. W gronie żałobników znaleźli się koledzy gwiazdora z obsady "Przyjaciół" - Aniston, Kudrow, Cox, LeBlanc i Schwimmer.
Jak doniósł tabloid "Daily Mail", w ostatniej drodze artyście towarzyszył uwielbiany przez niego utwór "Don't Give Up" Petera Gabriela. Piosenka, którą muzyk nagrał w 1986 roku wspólnie z Kate Bush, uważana jest za nieoficjalny hymn osób walczących z uzależnieniami.
"Nie poddawaj się, bo masz przyjaciół. Nie poddawaj się, jeszcze cię nie pokonano. Nie poddawaj się. Wiem, że możesz to naprawić" - słyszymy w refrenie "Don't Give Up". Nie jest tajemnicą, że Perry przez większość dorosłego życia zmagał się z uzależnieniami od narkotyków, leków i alkoholu.
