Prosto w serce
Ocena
serialu
7,5
Dobry
Ocen: 1311
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Zachłanny na życie i pracę

Sambor Czarnota, czyli Sebastian Zadworny z "Prosto w serce", mówi o sobie, że jest bardzo zachłanny na życie i pracę. Co to znaczy?

- Jestem człowiekiem bardzo energicznym. Nie znoszę, kiedy nic się nie dzieje i kiedy mam spokój. Lubię intensywne życie. Uwielbiam wciąż poznawać nowe rzeczy, nowych ludzi, zdobywać kolejne szczyty - tłumaczy.

Pewnie dlatego Sambor zgodził się kiedyś na udział w "Tańcu z gwiazdami" i w... reklamie.

- Żadna praca nie hańbi. Pod warunkiem oczywiście, że wykonuje się ją najlepiej, jak się potrafi. Nie żałuję swojego udziału w tych przedsięwzięciach - mówi.

Sambor Czarnota ma masę wielbicielek. Nic w tym dziwnego - jest przystojny, świetnie zbudowany, popularny.

Reklama

- Przyznam, że dostaję sporo e-maili od kobiet. Kiedyś zaproponowałem jednej z nich, że do niej zadzwonię, by odpowiedzieć na wszystkie pytania, jakie mi zadała. Było ich naprawdę dużo! Moja propozycja okazała się wyjątkowo złym pomysłem, ponieważ ta pani pomyślała, że ją sobie wybrałem. Miałem problem z odkręceniem tego wszystkiego w taki sposób, by jej nie zranić - opowiada ze śmiechem.

Sambor stara się zawsze postępować tak, by nie wstydzić się za swoje czyny czy słowa. Nigdy też nie gra w życiu prywatnym kogoś, kim nie jest.

- Zawsze jestem sobą, zawsze postępuję zgodnie ze swoim sumieniem i wydaje mi się, że o to właśnie w życiu chodzi - mówi.

Sambor Czarnota zdaje sobie sprawę, że jest dopiero na początku swojej zawodowej drogi. O czym marzy?

- Chcę fajnie żyć, dostawać ciekawe propozycje, grać interesujące role. Chcę być szczęśliwym facetem i spełnionym zawodowo człowiekiem. Proszę mi pokazać, kto tego nie chce!

Chcesz być przez wakacje na bieżąco? Nic prostszego! Zarejestruj się!

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Sambor Czarnota | Prosto w serce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy