"Na sygnale": Znajdą się w niebezpieczeństwie. Basia przejmie dowodzenie
Basia wciąż poważnie myśli o Michale, jednak nie będzie miała zbyt dużo czasu, by powiedzieć o tym Strzeleckiej. Okazuje się, że Kornet znalazł się w samym centrum niebezpiecznych zdarzeń. Co wydarzy się dalej?
Główną bohaterką będzie Basia. W trakcie dyżuru przyjaciółka wyzna Martynie, że - po kilku spotkaniach - wciąż myśli o Michale.
- To się rozwija bardzo powoli, chyba żadne z nas nie chce tego przyśpieszać...
- Albo... obie strony czekają na sygnał?
- Tak myślisz? Sama nie wiem... Czasem myślę, że w jego życiu nie ma miejsca na związek. Niedawno został podkomisarzem, pracuje od rana do wieczora...
A policjant nagle zadzwoni, błagając o pomoc - po tym, jak spowodował wypadek. Na miejscu ratowniczki odkryją, że Kornet potrącił bandytę, który dopuścił się przestępstwa.
- Wiem, że to źle wygląda, ale on do mnie strzelał!(...) Wykonałem skręt, a on skoczył w tę samą stronę...
- Później! Muszę go obejrzeć!
- Musimy go zawieźć do szpitala!
- To mu da największe szanse na przeżycie...
- Jak go zaintubujecie, to nie będzie raczej gadał?(...) To mamy problem... Ten gość porwał dziewczynę! Nie wiemy, gdzie ją przetrzymuje!
Basia decyduje się podjąć ryzykowną decyzję o ocuceniu pacjenta.
- Jestem kierownikiem zespołu, biorę to na siebie!
Chwilę później Michał zacznie rannego w karetce przesłuchiwać, przez co Martyna będzie w szoku.
- Posłuchaj mnie... Mogę ci załatwić złagodzenie kary, ale musisz powiedzieć, gdzie ona jest!... Nie wierzysz? To ja ci coś powiem...
A w drodze do szpitala Strzelecka ostro się z koleżanką pokłóci.
- Nie powinnaś łamać procedur...
- Od tego zależało życie chorej dziewczyny... Jeśli mam wybierać: ona czy on... wybór jest prosty!
- Nie jesteś sędzią w tej sprawie... Jesteśmy ratowniczkami!
- Umiesz zapomnieć o moralności i po prostu robić swoje? Bo ja nie!
Zobacz też: "Na dobre i na złe": To nie koniec jego problemów. Własna żona mu nie ufa