"Na sygnale": Wspólny wróg?
Zapraszamy na 109 odcinek "Na sygnale" - w którym doktor Góra (Tomasz Piątkowski) wpadnie w kłopoty...
Szef stacji - po tym, jak zmarła pacjentka, u której wykonał w terenie cesarskie cięcie - trafi na celownik prokuratury. I w końcu poprosi Wiktora (Wojciech Kuliński), by go zastąpił.
- Chciałbym, żebyś przejął po mnie obowiązki kierownika. Mam prokuratorską sprawę... Nie mogę być kierownikiem.
Tymczasem mąż zmarłej... rzuci się na lekarza z pięściami!
- Ty bydlaku! Była dla mnie wszystkim... Zabiłeś ją! Będziesz siedział!
Mężczyzna, załamany, od razu uzna Górę za winnego. Jednak Wiktor spróbuje przekonać go, że kolega nie popełnił wcale błędu.
- Wiem, przez co pan przechodzi. Też straciłem żonę. Długo próbowałem się pozbierać... Pomógł mi czas. Zawsze w takich chwilach szukamy winnych. To naturalne. Łatwiej nam wtedy zaakceptować śmierć bliskich... Ale zdarza się, że - by ulżyć cierpieniom - ranimy niewinne osoby.
- Broni pan tego lekarza... Gdyby nie on, moja żona by żyła!
- Wiem na pewno, czego by nie było... Gdyby nie doktor Góra, nie trzymałby pan teraz w ramionach córki. Doktor musiał podjąć trudną decyzję... ale na jego miejscu zachowałbym się tak samo. Kiedyś też zostałem sam z córką. Byłem przerażony, przekonany, że sobie z nią nie poradzę... A poradziłem sobie tylko dzięki niej.
Tymczasem Potocki (Marcin Grzymowicz) szybko zrozumie, że kłopoty szefa stacji to dla niego okazja... I zacznie kolegę szantażować!
- Mój znajomy mówił, że szukają nowego patologa... Mogę cię polecić. Przynajmniej tam nikogo nie zabijesz.
- Co ty bredzisz?!
- Mówię tylko, co myślą o tobie teraz ludzie... Taki proces stawia cię na straconej pozycji. Ale obaj wiemy, że decydujące będzie zeznanie lekarza dyżurnego.(...) Gdybym zeznał, że przyczyną śmierci było intensywne krwawienie z wątroby, sprawa cesarki w ogóle nie byłaby kwestionowana...
- My, lekarze, musimy sobie pomagać... Tak się składa, że trwa moja sprawa rozwodowa. Mógłbyś być świadkiem?
Ordynator spojrzy na "przyjaciela" i zawiesi głos... A szef stacji od razu zblednie.
- Co chcesz, żebym im powiedział?
- Prawdę... Że Anna romansuje z Wiktorem i to doprowadziło do rozpadu naszego związku!
Ale na tym kłopoty Góry się nie skończą...
Bo tego samego dnia lekarz zostanie zakładnikiem uzbrojonego bandyty! Szef stacji wejdzie do lokalnego sklepu - i trafi akurat na moment napadu. Na miejscu od razu pojawi się policja oraz kolejna ekipa ratowników, z Wiktorem na czele. I wkrótce zrobi się "gorąco"...
- Martyna, co się dzieje?
- Padł strzał! Antyterroryści szykują się do szturmu!
W finale doktor Góra wyjdzie jednak z opresji bez szwanku. A po emocjach, które przeżył jako zakładnik, postanowi odważnie stawić czoła kolejnym problemom... oraz Potockiemu! I utnie sobie z kolegą szczerą "pogawędkę".
- Stanisław, ty wiesz, że ja cię nie lubię? Dlatego powiem prawdę. Anna nie odeszła od ciebie przez Wiktora. Nie. Odeszła, bo... Szczerze? Czasami jesteś egocentrycznym, zadufanym w sobie pajacem... a czasami zwykłą świnią!
Ordynator będzie wściekły - i gotów od razu jechać na policję, by złożyć obciążające Górę zeznania.
A wtedy Wiktor, z kpiącym uśmiechem, przekaże mu dobrą wiadomość - o tym, że mąż zmarłej pacjentki wycofał skargę, a prokurator zamknął śledztwo. Potocki pośle rywalowi lodowate spojrzenie:
- Uważaj... nie wiesz z kim zadzierasz!
A doktor Banach rzuci tylko:
- Zaczynam się domyślać... Myślę, Stanisław, że potrzebny jest ci psychiatra. Ktoś taki jak ty nie może mieć kontaktu z pacjentami... I ja tego dopilnuję!
Czy Wiktor i Artur połączą w końcu siły, by wspólnie pozbyć się Potockiego z Leśnej Góry? Odpowiedź wkrótce... tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach "Na sygnale"!