"Na sygnale": Miłosny trójkąt w Leśnej Górze
Martyna (Monika Mazur) poczuje w sercu ukłucie zazdrości, gdy dowie się, że nowa lekarka Gabi (Marcelina Zawadzka) była kiedyś dziewczyną Piotra (Dariusz Wieteska). Postanowi uważnie obserwować Morawską i... ukochanego. Na widok Gabi serce Strzeleckiego zacznie walić jak oszalałe. Czy to możliwe, że Piotr wciąż czuje coś do swej eksdziewczyny?
Góra (Tomasz Piątkowski) dowie się, że niemal wszyscy jego podwładni z ważnych powodów nie mogą stawić się w pracy.
- Jak mam łatać ten cholerny grafik, jak nie mam kim! - zdenerwuje się w 194. odcinku "Na sygnale".
Nagle przed bazą pojawi się motocyklista w skórzanym kombinezonie. Zaparkuje swój pojazd na miejscu dla karetek, zgasi silnik i zdejmie kask. Okaże się, że to bardzo atrakcyjna blondynka.
- Ja do pana - powie, podchodząc do Góry.
- Gabriela Morawska, jestem lekarzem. Przybyłam z odsieczą - przedstawi się Arturowi.
- Oprowadzę panią po stacji, zapoznamy się - zaproponuje Góra.
- Nie ma czasu na obwąchiwanie tyłków. Jestem tu, żeby pomóc. Słyszałam, że ratownicy i lekarze padają u pana jak muchy - zażartuje Gabi.
Chwilę później dyspozytorka Ruda (Iga Górecka) odbierze wezwanie do wypadku. Morawska od razu wsiądzie do karetki i poleci Nowemu (Kamil Wodka) i Miśkowi (Janusz Szpiglewski), by natychmiast zrobili to samo. Na miejscu wypadku Gabriela stwierdzi, że siedzący w rozbitym samochodzie ranni chłopcy są naćpani. Lekarka postanowi wezwać jeszcze jedną karetkę. Po paru minutach do pięknej pani doktor, Nowego i Miśka dołączą Martyna i Piotr.
- Gabi? - zdziwi się Strzelecki, gdy zobaczy Morawską. - To na serio ty? Zmieniłaś się. Co ty tu robisz? - zapyta.
Martyna będzie bardzo ciekawa, skąd Piotr zna Gabrielę.
- Nie jestem ślepa. Widziałam, jak na nią patrzyłeś - wyszepcze, ale ukochany da jej do zrozumienia, że nie chce wdawać się w rozmowę o Gabi.
Martyna domyśli się, że Gabriela była kiedyś dziewczyną jej ukochanego. Wprost zapyta lekarkę, jak długo spotykała się z Piotrem.
- Cztery lata - stwierdzi Gabi i nieoczekiwanie zaprosi Kubicką na kolację.
Wkrótce potem Strzelecki, przyparty przez ukochaną do muru, wyzna jej, co tak naprawdę łączyło go kiedyś z Morawską.
- To przeszłość, nie ma żadnego znaczenia - powie Martynie, a ona uda, że wcale nie jest zazdrosna.
W głębi serca poczuje jednak, iż będzie musiała uważnie obserwować swą nową znajomą. Na razie postanowi się z nią zaprzyjaźnić...
Morawska opowie Martynie, jaki był Piotr w czasach, gdy się z nim spotykała.
- Miał fatalny gust, poza dziewczynami oczywiście - zażartuje.