"Na sygnale": Martyna i Piotr stracą Janka...
Martyna (Monika Mazur) i Piotr (Dariusz Wieteska) pokochają 10-letniego Janka (Eryk Patrykowski) jak własnego syna i postanowią stworzyć mu bezpieczny, pełen rodzinnego ciepła dom. Nie będą przypuszczali, że matka chłopaka wkrótce się o niego upomni...
W 215. odcinku "Na sygnale" (emisja w TVP2 w środę 16 stycznia o godzinie 21.55) w bazie pogotowia w Leśnej Górze niespodziewanie zjawi się Agnieszka (Patrycja Potyralska).
- Wypuścili cię już? - zdziwi się Piotr, ale przyrodnia siostra jego narzeczonej nie będzie miała ochoty na pogawędkę z nim.
- Gdzie Janek? - zapyta Martynę.
- Cholernie za nim tęsknię - doda.
Kubicka zapewni siostrę, że jej synek świetnie sobie radzi, o czym sama przekona się, gdy chłopiec wróci ze szkoły.
- Dobrze, że dali ci przepustkę - powie Martyna Agnieszce.
- Nie, to już koniec terapii - usłyszy.
Piotr od razu pomyśli, że Agnieszka przyszła do nich z zamiarem odzyskania Janka. I będzie miał rację...
Po powrocie z pracy Strzelecki zastanie w domu siostrę Martyny pakującą do torby wszystkie rzeczy dzieciaka.
- Bardzo wam dziękuję za opiekę... Za wszystko - powie mu Agnieszka.
- Było nam bardzo miło. Gdybyście tylko czegoś potrzebowali, dajcie znać - westchnie Martyna.
Strzelecki podejdzie do Janka, przytuli go i szepnie mu do ucha, by pamiętał, iż zawsze może na niego liczyć.
- Mogę tu jeszcze przyjść? - zapyta chłopiec.
- Zawsze - zapewni go Kubicka.
Agnieszka weźmie syna za rękę. Jeszcze raz podziękuje siostrze za pomoc i wyjdzie. Piotr zamknie za nią drzwi, a Martyna nagle zacznie szlochać. Strzelecki zda sobie sprawę z tego, że na zawsze stracili Janka...