"M jak miłość": Straci przytomność i trafi na stół operacyjny. Przeżyje?
W 1825. odcinku "M jak miłość" (emisja 4 listopada o godz. 20.55 w TVP2) niespodziewanie Budzyński (Krystian Wieczorek) pod wpływem silnego stresu straci przytomność podczas kontrolnej wizyty z Magdą (Anna Mucha) w klinice kardiologicznej.
O poranku Budzyńska do tego stopnia poczuje się źle, że nie da sobie rady bez wsparcia Violi (Magdalena Waligórska). Dopadną ją duszności, płytki, przyspieszony oddech oraz zawroty głowy. Zrobi się blada jak ściana, a na jej czole pojawią się krople potu. Po telefonicznej konsultacji z profesorem zdecyduje się na niezwłoczną kontrolę w klinice kardiologicznej.
Jak zwykle, Magda postanowi ukryć swoje problemy przed mężem i okłamie go, że wybiera się z wizytą do Kingi (Katarzyna Cichopek).
- Ani słowa Andrzejowi, okej? On się bardziej stresuje każdą moją kontrolą i w ogóle wszystkim niż ja - zaznaczy Violi.
Tyle że pracownica siedliska nie będzie trzymała języka za zębami, bo uzna, że szefowa nie powinna być sama w trudnych chwilach.
- Walczę ze swoim sumieniem. Ale dobra, jadę z tym koksem - już trochę z wami mieszkam, jesteście dla mnie najbardziej zakochaną, szczęśliwą parą, jaką znam. Myślałam, że takie uczucie zdarza się tylko w filmach albo w powieściach - trochę na okrągło zacznie swój wywód kryminalistka.
- A ten wyjazd pani Magdy do koleżanki to ściema. Zwykła przykrywka. Pana żona jedzie do kliniki, bo źle się czuje. Ale nie może mnie pan zdradzić, bo wyjdę na szpicla - wyszepce.
W konsekwencji prawnik pojedzie do kliniki razem z żoną.
- Magda, jeśli jeszcze raz będziesz próbowała mnie oszukać, to się z tobą rozwiodę. Serio - rzuci z udawaną powagą Andrzej.
Na miejscu okaże się, że Budzyńska po prostu znów przez swoje roztargnienie i nadmiar obowiązków pomyliła dawkowanie leków, na co jej organizm natychmiast zareagował tak a nie inaczej. Badania serca wypadną bez zarzutu.
Natomiast niespodziewanie poważnie chory okaże się Andrzej, który w klinice - pod wpływem silnego stresu - straci nagle przytomność.
- Mamy tu ostrą niedomykalność zastawki mitralnej serca - rzeczowo zdiagnozuje go profesor.
- To stan, który pojawia się nagle, gdy lewy przedsionek i komora nie są w stanie poradzić sobie z cofającą się krwią. Wtedy dochodzi do ich przeciążenia, co w konsekwencji może doprowadzić do wstrząsu kardiogennego i komplikacji w układzie krążenia - wyjaśni.
Konieczna okaże się natychmiastowa operacja, czym Magda będzie śmiertelnie przerażona.
- Ale jak, kiedy? Mąż na nic się nie uskarżał, jakieś przejściowe duszności, nic więcej. I nagle coś takiego? Może Andrzej za bardzo się zdenerwował? - spanikuje Budzyńska.
- Wiem, że to dla pani szok, ale spokojnie, wszystko będzie dobrze. Rutynowo przeprowadzamy tu takie operacje. Metoda małoinwazyjna, niewielkie cięcie boczne i po sprawie - spróbuje ją uspokoić profesor.
- I to ma mnie uspokoić, tak? Cięcie boczne... O Boże! Nie wierzę, że to dzieje się naprawdę - powie załamana Magda.
Co wydarzy się dalej?
1825. odcinek "Emki" zostanie wyemitowany w poniedziałek 4 listopada o godz. 20.55 w TVP2.