"M jak miłość": Odcinek 1608. Porwanie u Zduńskich! Zażąda okupu!
Na Deszczowej nagle zniknie Saper! Gdy Zduńscy zorientują się, że psiaka nie ma, cała rodzina rozpocznie poszukiwania - na czele z Marszałkiem. Co jeszcze wydarzy się w 1608. odcinku "M jak miłość" (emisja 25 października o 20:55 w TVP2)?
- Saper jest zachipowany... Gdy ktoś go znajdzie, na pewno sprawdzi chipa i nas powiadomi. Musimy cierpliwie poczekać.
- Poczekać na co? To nasz pies i sami musimy go odnaleźć! Głowa do góry, Misiek, ruszam na tour po okolicy!
Wspólnie z wnukiem senior zaprojektuje i wydrukuje ogłoszenia - z informacją o sporej nagrodzie.
Tymczasem Saper zostanie uwięziony przez jednego z sąsiadów - Wieśka (w tej roli Marcin Zarzeczny)! Obiboka i chuligana, który postanowi na futrzaku zarobić.
Gdy Piotr odkryje prawdę, od razu ruszy do akcji, wspierany przez teścia.
- Proszę natychmiast oddać nam psa! - A tak, zamknąłem bydlę u siebie! W nocy przelazł pod płotem i rozkopał mi cały ogródek! Chcę kasę za poniesione straty i nagrodę dla znalazcy! Ja psa znalazłem i nagroda jest moja!
Po chwili na miejscu zjawi się za to Kinga, przy której Wiesiek też nie zachowa się jak dżentelmen.
- Spieprzaj, paniusiu, ale już - do garów! A Zduński w końcu wybuchnie, cały czas dopingowany przez Marszałka!
- Ty gnoju, ty...
- No, wreszcie! W mordę go, mecenasie! Załatw dziada!
Jaki będzie finał? Ciekawych zapraszamy do TVP2 - 25 października punktualnie o godz.20.55!