"M jak miłość": Jacek Kurski pilnie potrzebuje... nowego aniołka. Poszukiwania trwają!
Po tym, jak Barbara Kurdej-Szatan, czyli Joasia Chodakowska z "M jak miłość", popadła w niełaskę Jacka Kurskiego i niemal z dnia na dzień przestała być twarzą TVP, stało się jasne, że "łowcy głów" pracujący dla Telewizji Publicznej muszą wyruszyć na łowy i znaleźć prezesowi... nowego aniołka. Kto nim zostanie?
Wszystko wskazuje na to, że Jacek Kurski nadal - przez 4 kolejne lata - stać będzie na czele zarządu Telewizji Publicznej. Prezes ma jednak pewien problem... Choć o jego względy (jako szefa TVP) zabiega wiele pięknych aktorek i celebrytek, brakuje mu kogoś, kto mógłby zostać znakiem rozpoznawczym kierowanej przez niego instytucji.
Jeszcze niedawno twarzą TVP była Barbara Kurdej-Szatan, która nie dość, że grała w najpopularniejszym polskim serialu, to w dodatku prowadziła kilka sztandarowych programów Dwójki z "The Voice of Poland" i "Kocham Cię, Polsko!" na czele. Gdy aktorka - z powodu swych poglądów politycznych, uczestnictwa w manifestacjach i wspierania środowiska LGBT - straciła sympatię Jacka Kurskiego i musiała pożegnać się z pracą (została jej jedynie rola w "Emce"), na Woronicza nagle zabrakło osoby, z którą Polacy mogliby utożsamiać TVP. Head hunterzy ruszyli więc na polowanie...
Przez moment wydawało się, że Barbarę Kurdej-Szatan w roli prowadzącej telewizyjne programy rozrywkowe zastąpi Ida Nowakowska, mówiono też, że przed wielką szansą stoi Marcelina Zawadzka...
Na następczynię ukochanej blondynki Polaków typowano również przez moment ulubioną aktorkę Jacka Kurskiego, czyli Beatę Fido, która obecnie gra w aż trzech produkcjach TVP i niedawno dostała rolę w kolejnej - nowy serialu kryminalnym "Archiwista".
Okazało się jednak, że żadna z powyższych kandydatek - ani Ida Nowakowska, ani Marcelina Zawadzka, ani tym bardziej 52-letnia Beata Fido - nie udźwignie roli... aniołka Kurskiego i nowej twarzy Telewizji Polskiej.
Strzałem kulą w płot była też próba uczynienia naczelną gwiazdą TVP rosyjskiej aktorki Kateriny Kowalczuk znanej z głównej roli w "Zniewolonej" - ukraińskim serialu, który w wakacje cieszył się w naszym kraju ogromną popularnością i przyciągał przed telewizory miliony widzów.
Niedawno prezes Jacek Kurski, oglądając jeden z odcinków "Czaru par", odkrył, że nowego aniołka ma na wyciągnięcie ręki! Podobno zachwycił się Katarzyną Cichopek, czyli Kingą Zduńską z "M jak miłość", która w reaktywowanym po latach show występuje w roli jurorki. Nie jest wykluczone, że to właśnie ona wkrótce zostanie najjaśniej świecącą gwiazdą TVP.
Lada moment przekonamy się, czy Kasia dostała posadę gospodyni programu "Dance, dance, dance", którego pierwszą prowadzącą była Barbara Kurdej-Szatan. Jeśli tak - będzie jasne, że polowanie na aniołka Kurskiego zakończyło się sukcesem!