"M jak miłość": Iza rzuci Marcina!
Gdy Marcin (Mikołaj Roznerski) zakomunikuje żonie (Adriana Kalska), że nigdy nie będzie w stanie jej zaufać, dla Izy wszystko stanie się jasne: to koniec ich małżeństwa! Efekt? Trzaśnie drzwiami!
Po tym, jak w 1591. odcinku "Emki“ (emisja we wtorek 18 maja o godz. 20.55 w TVP2) Chodakowski pomyli własną żonę z Joasią (Barbara Kurdej-Szatan) i oskarży ją o romans z Ostrowskim (Paweł Deląg), a następnie w napadzie szału rzuci się z pięściami na wydawcę, detektyw - zamiast pójść po rozum do głowy i przeprosić Izę - uraczy ją kolejnym bolesnym wyznaniem!
- Iza, ja naprawdę chciałbym ci wierzyć. Ale chyba już nigdy nie będę pewien tego, co się stało... Nie będę pewien... ciebie... - oznajmi Marcin, nie patrząc żonie w oczy.
- Czy wiesz, co to dla nas oznacza? - zapyta przygnębiona Chodakowska, po czym sama sobie odpowie:
- Że... raczej już... nie możemy być razem...
- Naprawdę tego chcesz? - westchnie zdruzgotana dziewczyna.
Marcin tylko spuści głowę i nie wydusi z siebie ani jednego słowa.
Iza z bólem i żalem spojrzy na męża, po czym w milczeniu wstanie, sięgnie po torebkę, włoży płaszcz i wyjdzie z mieszkania. Rozlegnie się trzaśnięcie drzwi wejściowych. Bezradny Marcin zostanie sam w domu...
Czy to oznacza definitywne rozstanie małżeństwa Chodakowskich?