Anna Mucha obchodzi dziś 33. urodziny
Anna Mucha, czyli Magda Marszałek z "M jak miłość", kończy dziś 33 lata. Wkrótce świętować będzie także 20. rocznicę swojego spotkania ze Stevenem Spielbergiem, w którego nagrodzonej Oscarem "Liście Schindlera" zagrała Dankę Dresner.
Swoją pierwszą rolę Anna Mucha zagrała, gdy miała zaledwie 10 lat. Zadebiutowała w 1990 roku rolą Sabinki w "Korczaku" Andrzeja Wajdy.
- Dostałam tę rolę przez przypadek. Poszłam na zdjęcia próbne z kolegą, który bardzo chciał zagrać w "Korczaku". Stałam z boku i uważnie wszystko obserwowałam. W pewnym momencie znalazłam się przed kamerą, powiedziałam kilka zdań i niespodziewanie zostałam zaangażowana. Z panem Andrzejem Wajdą spotkałam się później jeszcze na planie "Panny Nikt" - wspominała Ania w jednym z wywiadów.
Gdy 3 lata po swoim debiucie Anna Mucha stanęła na planie "Listy Schindlera", miała już w swoim dorobku kreacje w "Feminie" Piotra Szulkina, "Przeklętej Ameryce" Krzysztofa Tchórzewskiego i francuskim filmie telewizyjnym "Le violeur impuni" Janusza Zaorskiego.
Aktorstwo jednak nigdy nie było jej marzeniem. Po maturze zdecydowała się na studiowanie nauk społecznych.
- Kiedy zdawałam na studia, byłam już aktorką. Pomyślałam sobie, że dobrze by było mieć w życiu jakieś zaplecze na wypadek, gdyby kiedyś reżyserzy i producenci przestali do mnie dzwonić. Nie chciałam być skazana tylko i wyłącznie na granie. Dostałam się na studia "cywilne" i potraktowałam to jako szansę bycia niezależną od aktorstwa. To wspaniałe uczucie - świadomość, że nie muszę się bać o przyszłość - mówiła Ania 10 lat temu, tuż po tym, jak dostała rolę Madzi Marszałek w "M jak miłość".
Był taki moment w życiu Anny Muchy, gdy wydawało się jej, że bez dyplomu ukończenia szkoły aktorskiej zawsze będzie traktowana jak amatorka.
- Wiedziałam, że będę się musiała porządnie starać, by udowodnić, że jestem zawodowcem. Na szczęście już dawno skończyły się czasy, kiedy reżyserzy zaglądali w dyplomy angażowanych przez siebie ludzi. Mnie w każdym razie nigdy nikt o dyplom nie pytał - wyznała kiedyś, zanim jeszcze mogła się pochwalić tym, że uczyła się aktorstwa w prestiżowym nowojorskim instytucie Lee Strasberga.
Choć Anna Mucha należy dziś do grona najpopularniejszych w Polsce gwiazd, wciąż nie jest pewna, czy za parę lat nadal będzie aktorką. Śmieje się, że przecież każda przygoda musi się kiedyś skończyć...