"Zmiennicy": Co się działo na planie serialu? Tajemnice odkryte po latach
Serial "Zmiennicy", po 35 latach od premiery, wciąż chętnie wspominany jest przez Polaków. Produkcja ukazująca życie mieszkańców Polski w latach 80., kiedy to kobiety nie mogły pracować w niektórych zawodach, a wszelkie produkty kupowano na kartki, dziś nosi już miano kultowej. Przypomnijcie sobie zabawne historie z planu zdjęciowego i poznajcie tajemnice, o których niewielu dotąd wiedziało!
"Zmiennicy" to serial jeden z wielu ukazujących PRL-owską rzeczywistość. Tym razem jednak poznajemy pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Taksówkowego, gdzie do pracy aplikuje młoda dziewczyna, Kasia. Niestety ze względu na to, że kobiety nie mogą pracować w MPT, zostaje ona odesłana z kwitkiem.
Ostatecznie, przebrana za Mariana Koniuszko, syna prezesa firmy, w której wcześniej pracowała, wygrywa rekrutację. Kasia, jako mężczyzna, zostaje zmiennikiem Jacka Żytkiewicza, który oczywiście nie wie o całym przekręcie. Główni bohaterowie zakochują się w sobie, a co było dalej, na pewno pamiętają wierni fani tej kultowej produkcji!
W pierwszej wersji główną rolę miała otrzymać aktorka Jadwiga Jankowska-Cieślak, która jednak odmówiła jej przyjęcia z powodu podpisania innego kontraktu. Wtedy wcielenie się w postaci Kasi zaproponowano żonie scenarzysty, Ewie Błaszczyk! Dobrze się stało, bo razem z Mieczysławem Hryniewiczem stworzyli na ekranie niepowtarzalny duet.
Na planie serialu nie obyło się bez wpadek i zabawnych historii! Po latach na jaw wyszło też klika tajemnic. Jak ekipa z planu “Zmienników" radziła sobie z przeszkodami?
Z racji tego, że serial powstawał w latach 80., serialowcy musieli stawić czoła wielu problemom organizacyjnym. Okazuje się, że większość produktów do jedzenia, jakie widzimy w serialu, zrobiono głównie ze... styropianu! Natomiast prawdziwa była tylko niezwykle pożądana kiełbasa, w scenariuszu przeznaczona do przemytu heroiny przez bohatera, granego przez Piotra Pręgowskiego. W efekcie kiełbasa okazała się najcenniejszym rekwizytem na planie "Zmienników", często znikającym w tajemniczych okolicznościach!
Jedna z zabawnych historii opowiada o dwóch członkach ekipy serialowej, którzy pewnego razu, w związku z ciągłym brakiem produktów, udali się na bazar, by kupić je na czarnym rynku. Pech chciał, że zostali złapani przez milicję i aresztowani za nielegalną transakcję. Na szczęście interwencja kierownika produkcji, Tadeusza Baljona, zwróciła im wolność!
Stanisław Bareja - mistrz swoich czasów - słynął z komediowych seriali - uwielbiał wplatać humor do swoich produkcji. I tak w jednej ze scen "Zmienników" serialowa Kasia zwraca się do Stefana Parzydlaka, granego przez Marka Siudyma, "Marku". Nie przejmując się efektem, zachowano tę scenę w oryginalnej wersji!
Ponadto w jednym z epizodów serialowa Kasia napotyka anonimowego natręta w windzie, który przeszkadza jej przebrać się w damskie ubrania. Reżyser postanowił obsadzić w tej roli męża Ewy Błaszczyk.
W serialu nie brakowało też wielu aluzji politycznych, jak ta o pomniku Zwycięskiej Myszy Postępu i Tradycji, którego ogon miał kształt litery "S" (tak, jak symbol Solidarności), ale został on... wyprostowany.
Aktorzy miło wspominają pracę na planie "Zmienników" - wiąże się z nią wiele ciekawych wspomnień. Mieczysław Hryniewicz pamięta sytuację, gdy jeden z wielbicieli serialu niespodziewanie zwrócił się do niego o spełnienie nietypowej prośby. Mężczyzna planował swój ślub i wymarzył sobie, że on i jego przyszła żona pojadą do kościoła taksówką serialowego Żytkiewicza! Aktor zgodził się i spełnił prośbę mężczyzny. Hryniewicz, ubrany jak serialowy Jacek Żytkiewicz, na ceremonię przyjechał żółtym fiatem 125 p z numerem bocznym 1313!
Mimo niewielkiego budżetu od ówczesnych władz, Barei udało się stworzyć genialny serial, ukazujący życie w czasach PRL, który pozostał w pamięci Polaków istnieje po dzień dzisiejszy!
