Wróżono jej karierę, dziś jest zapomniana. Co się stało z Jolantą Bohdal?
W latach swojej największej sławy była jedną z najbardziej lubianych aktorek w Polsce. Zagrała w kultowych serialach, ale największą sławę przyniosła jej rola w filmie "Poszukiwany, poszukiwana". Utalentowanej aktorce wróżono ogromną karierę. Stało się jednak inaczej i dzisiaj Jolanta Bohdal należy do grona zapomnianych gwiazd PRL-u.
Jolanta Bohdal urodziła się w 1942 roku w Nieświeżu, na terenie dzisiejszej Białorusi. Po wojnie wraz z rodziną przeniosła się do Świdwina. Kiedy w 1963 roku Jolanta Bohdal odbierała dyplom ukończenia warszawskiej szkoły teatralnej, miała zaledwie 21 lat, a na koncie fenomenalną rolę Jenny w dyplomowej "Operze za trzy grosze" w reżyserii samego Aleksandra Bardiniego. Była przekonana, że bez trudu dostanie pracę w którymś ze stołecznych teatrów.
Niestety, musiała na to kilka lat poczekać. Po ukończeniu studiów dostała angaż w Teatrze im. Osterwy w Lublinie, w którym pracowała do 1967 roku. Później wróciła do ukochanej Warszawy i na ponad dziesięć lat związała się z Teatrem Polskim. Współpraca z warszawskim teatrem zaowocowała kilkunastoma rolami... na drugim planie. Jolanta Bohdal była bardzo zawiedziona stolicą, ale zdawała sobie sprawę z tego, że tylko tu młode aktorki mają szansę, by zaistnieć.
Na ekranie zadebiutowała niedługo po studiach. W 1964 roku zagrała w filmach "Życie raz jeszcze" oraz "Drewniany różaniec". Od tamtej pory regularnie pojawiała się na planach filmowych. Grała nawet w kilku produkcjach rocznie. Niestety, podobnie jak w teatrze, były to głównie role drugoplanowe. Pojawiła się m.in. w "Przygodach psa Cywila", "Podróży za jeden uśmiech" czy spektaklu telewizji "Wiśniowy sad".
Urszula Modrzyńska: Ofiara jednej roli? Zmarła zapomniana
Ogólnopolska popularność przyszła w 1972 roku. Wtedy na ekrany kin trafił film "Poszukiwany, poszukiwana". Propozycję zagrania w "Poszukiwanym, poszukiwanej" przyjęła bez chwili wahania. Rolą Kasi, żony granego przez Wojciecha Pokorę głównego bohatera, udowodniła, że ma ogromny talent i potrafi przykuwać uwagę widzów. Film Barei bił rekordy popularności, a ona niemal z dnia na dzień dołączyła do grona aktorek "świetnie rokujących". Niestety, na "świetnym rokowaniu" się skończyło.
Po sukcesie filmu Bohdal została niemal zasypana propozycjami nowych ról, to szybko zorientowała się, że producenci i reżyserzy widzą w niej głównie piękne ciało. Kilka razy zgodziła się rozebrać na ekranie. Odważne role w "Godzinie szczytu", "Dwojgu bliskich ludziach" i "Urodzinach Matyldy" traktowała jak swoją szansę. Nawet przez chwilę nie przypuszczała, że staną się jej przekleństwem. Kolejne oferty, jakie dostawała aktorka były niewiele warte, a ona sama nie chciała być tylko ładną buzią.
Hanna Balińska: Była gwiazdą Barei, dziś o niej zapomniano
Na początku lat 80. wyjechała ze stolicy i związała się z Teatrem Współczesnym w Szczecinie. Na ekranie ostatni raz pojawiła się w filmie "Rajska jabłoń" z 1985 roku. Po kilku latach zmieniła aktorstwo na reżyserię i zajęła się tworzeniem spektakli teatralnych. Jednak i w tej profesji nie odniosła większych sukcesów. W 1992 roku wycofała się z życia publicznego i... ślad po niej zaginął. 2 kwietnia Jolanta Bohdal obchodzi swoje 80 urodziny.