Urszula Modrzyńska: Ofiara jednej roli? Zmarła zapomniana
Scena z jej udziałem przeszła do historii polskiego kina. Z nikomu nie znanej aktorki stała się jedną z gwiazd PRL-u. Zachwycała gdziekolwiek się pojawiła. Jednak gdy zmarła w grudniu 2010 roku, pamiętali o niej tylko najwierniejsi fani. Dlaczego Urszula Modrzyńska zniknęła z ekranów?
Karierę zaczęła trochę przez przypadek. "Był koniec lat 40. XX wieku i podczas Festiwalu Sztuk Radzieckich z obsady jednego z przedstawień wypadła młoda aktorka. To nie była wielka rola, ale ktoś musiał ją zastąpić. Tadeusz Fijewski, żonaty z siostrą Urszuli, ją właśnie zaproponował na zastępstwo"- wspominał po latach mąż aktorki, Zbigniew Józefowicz.
Początkowo związała się z toruńskim teatrem im. Wilama Horzycy, gdzie debiutowała w 1949 roku. Później związana była z teatrami: Ziemi Pomorskiej w Bydgoszczy-Toruniu, im. Bogusławskiego w Kaliszu, im. Jaracza w Łodzi i Polskim w Warszawie. Najdłużej jednak, ponad 20 lat, związana była z Teatrem Nowym w Łodzi, którego aktorką - z roczną przerwą - była w latach 1960-1983.
W 1954 roku zdała eksternistycznie egzamin w szkole teatralnej, w tym samym czasie miała już na swoim koncie debiut na ekranie. I to nie byle jaki, bo w kultowym "Pokoleniu" Andrzeja Wajdy, dla którego ten film również był debiutem. Urszula Modrzyńska wcieliła się w postać członkini ZWM Ewy (pseudonim "Dorota"). W sumie aktorka wystąpiła w ponad 20 produkcjach kinowych oraz serialowych.
Hanna Balińska: Była gwiazdą Barei, dziś o niej zapomniano
Kazimierz Brusikiewicz i Lidia Korsakówna: Skandaliczny romans aktorów
Jednak widzowie pamiętają ją głównie z roli Jagienki w "Krzyżakach" Aleksandra Ford. Scena, w której Jagienka wyłania się z rzeki na zawsze zapisała się w historii polskiego kina. Modrzyńska grając nastoletnią Jagienkę miała ponad 30-lat. Zagrała ją jednak z tak ogromnym wdziękiem, że nikt nie zwrócił uwagi na tak dużą różnicę wieku. Koleżanki i koledzy z planu zapamiętali z kolei jej wspaniały głos, niebywały wdzięk i urok, ale też zdecydowany charakter.
"Cudownie. Najcudowniej. Rzucała pomysłami i prawie wszystkie z nich były akceptowane przez Forda i Jahodę. Jako duet aktorów świetnie się rozumieliśmy. Była bardzo przyjacielska. Nie skarżyła się, nie kłóciła się o nic, ale potrafiła powiedzieć od czasu do czasu prawdę w oczy. Całkiem bez zawiści. To bardzo wartościowa cecha, takich ludzi jest coraz mniej" - wspominał w "Dzienniku Teatralnym" Mieczysław Kalenik, który Urszulę poznał jeszcze przed pracą nad "Krzyżakami". Przyjaźnił się bowiem z jej mężem, aktorem Zbigniewem Józefowiczem. Potem cała trójka spotykała się często na kawę.
Po premierze "Krzyżaków" Modrzyńska wygrała konkurs prasowy na najpopularniejszą aktorkę. Nagrodą była statuetka... Jagienki. Wydawało się, że sukces filmu przełoży się na nowe propozycje. Początkowo była nimi wręcz zasypywana, ale nie wszystkie przyjmowała, a żadne z kolejnych ekranowych wcieleń nie przyniosło jej takiej popularności jak "Krzyżacy". "Wydawało się po premierze »Krzyżaków«, że świat legł u naszych stóp. Lecz, jak to się często zdarza w aktorskim życiu, olbrzymia popularność obróciła się przeciw nam" - komentował we "Wspomnieniu do albumu" Kalenik.
Grażyna Staniszewska mogła mieć u stóp cały świat. Wybrała rodzinę!
Ewa Lemańska: 50 lat od debiutu. Rola w "Janosiku" zniszczyła jej karierę?
Z czasem Urszula Modrzyńska coraz rzadziej pojawiała się na ekranach i skupiła się na pracy w teatrze. Wiele pamiętnych ról stworzyła przy współpracy z Kazimierzem Dejmkiem. Reżyser obsadził ją m.in. w roli Iriny w przedstawieniu "Trzy siostry". Niestety, w tym samym czasie dała o sobie znać poważna choroba. "Już podczas pracy nad »Trzema siostrami« pojawiły się pierwsze oznaki choroby. Trzy miesiące trwało leczenie. Dejmek na tyle ją cenił, że przesunął na kolejny sezon premierę spektaklu. Niestety, w tym czasie odwrócił się od niej film" - mówił po latach w "Dzienniku Łódzkim" Zbigniew Józefowicz.
W latach 80. XX wieku z powodu choroby artystka całkowicie wycofała się z zawodu. Zmarła 11 grudnia 2010 roku w Łodzi. Miała 82 lata. Oficjalna przyczyna śmierci aktorki nigdy nie została podana do wiadomości publicznej. Niektórzy uważają, że Urszula Modrzyńska przez wiele lat walczyła z nowotworem. Inny twierdzą, że choroba aktorki miała podłoże psychiczne.