Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Miłosne przygody Hańczy – dlaczego Barbara Ludwiżanka zawsze mu wybaczała?

Władysław Hańcza, który zapisał się w historii polskich seriali rolą Macieja Boryny w "Chłopach", przez prawie cztery dekady żył u boku Barbary Ludwiżanki, niezapomnianej Jadwigi Ostrzeńskiej z "Nocy i dni". Para sprawiała wrażenie bardzo szczęśliwej. Jednak tylko najbliżsi znajomi wiedzieli o niewierności aktora...

Władysław Hańcza, wybitny aktor znany przede wszystkim z roli Kargula w trylogii Sylwestra Chęcińskiego "Sami swoi", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć", był mężczyzną wyjątkowo... kochliwym. Nie ukrywał, że ma słabość do pięknych kobiet, szczególnie tych, które go podziwiały i pozwalały się adorować. Znany w środowisku z licznych romansów, dla wielu znajomych pozostawał jednak wiernym mężem uwielbianej Barbary Ludwiżanki. Niewielu wiedziało, że zdradzał ją regularnie, a raz chciał się nawet rozwieść, gdy zakochał się w jej przyjaciółce.

Reklama

Miłosne zawirowania Władysława Hańczy

Barbara Ludwiżanka była drugą żoną Władysława Hańczy. Po raz pierwszy aktor stanął na ślubnym kobiercu 23 września 1929 roku, kiedy to poślubił 19-letnią Helenę Chaniecką, gwiazdę poznańskiego Teatru Polskiego. Trzy lata później urodził się ich syn, Władysław junior. Po 16 latach małżeństwa Hańcza rozwiódł się z Heleną i poślubił Barbarę Ludwiżankę, z którą łączyły go bliskie relacje już od dłuższego czasu.

Mierzący prawie dwa metry wzrostu Hańcza szybko zakochał się w filigranowej Basi. Zostawił dla niej Helenę i małego Władka, przekonany, że Barbara jest jego przeznaczeniem. Niestety, rozdzieliły ich losy wojenne - ona została aresztowana, on walczył na froncie. Po wojnie ponownie się spotkali i przez kilka lat żyli w wolnym związku, zanim w 1948 roku zdecydowali się na formalizację małżeństwa.

Wkrótce po ślubie z Barbarą Ludwiżanką Hańcza kompletnie stracił głowę dla swojej koleżanki z teatru, legendarnej Elżbiety Barszczewskiej, w której podkochiwał się jeszcze jako młody chłopak. Spotkali się ponownie w Teatrze Polskim w Warszawie, gdzie ich namiętność rozkwitła. Choć Barszczewska przez pewien czas odpierała jego zaloty, ostatecznie uległa mu i wdała się w romans, który mógł zrujnować ich kariery i pozycję towarzyską. Obawiając się skandalu, zakończyli relację, zanim sprawa stała się powszechnie znana.

Barbara Ludwiżanka jako niezachwiana ostoja Władysława Hańczy

Władysław Hańcza wrócił do żony. W jednym z wywiadów wyznał, że tylko u boku swojej "maleńkiej Basieńki" czuje się spełniony. To jednak nie przeszkadzało mu adorować innych kobiet, które chętnie lgnęły do niego.

"Ja kobiety lubię, mając pełną świadomość ich wad. Ich psychika, z całym balastem typowo niewieścich ułomności, wzrusza mnie oraz jednocześnie czyni bardziej wrażliwym i tym samym chyba lepszym" - powiedział w wywiadzie dla magazynu "Film".

Barbara Ludwiżanka z pobłażaniem patrzyła na miłostki męża, wiedząc, że zawsze do niej wróci. Gdy jesienią 1977 roku 72-letni Władysław Hańcza trafił do szpitala, była przy nim do końca, trzymając go za rękę.

Władysław Hańcza zmarł 19 listopada 1977 roku. Barbara Ludwiżanka odeszła 13 lat później, życząc sobie, by spocząć obok ukochanego męża.

Zobacz też:

Dlaczego Olga Bończyk nie została mamą? Szczere wyznanie

Amant nad amantami. Polski aktor romansował na potęgę, ale zawsze wracał do żony

Pierwsza randka przy tygrysach? Historia miłości Hanny i Antoniego Gucwińskich

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Władysław Hańcza | Chłopi (serial)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy