Maciej Góraj: Gwiazdor PRL-u stracił wszystko
Maciej Góraj w czasach PRL-u uważany był za jednego z najbardziej utalentowanych aktorów. Na jego drodze do sławy stanęły problemy, które zmusiły go do emigracji. Chciał ułożyć sobie życie za Wielką Wodą, ale wieloletnia rozłąka z rodziną wpędziła go w depresję i postanowił wrócić do Polski. Jak się okazuje, nie zapomniał o swojej aktorskiej przeszłości i po długim czasie wrócił na ekrany!
Maciej Góraj urodził się 11 marca 1950 roku w Łodzi. Choć udało mu się wejść do świata polskiego show-biznesu, początkowo swoją przyszłość wiązał ze sportem. Był bardzo utalentowanym lekkoatletą, ale kres jego planom położyła dotkliwa kontuzja.
Decyzję o podjęciu studiów w łódzkiej Szkole Filmowej podjął po obejrzeniu filmu Andrzeja Wajdy pt. "Popiół i diament". Rola Maćka Chełmickiego, grana przez Zbigniewa Cybulskiego, wywarła na tyle duże wrażenie, że sam postanowił spróbować swoich sił w aktorstwie.
W 1972 roku ukończył studia i był gotów na spełnienie marzeń o wielkiej sławie. W tym samym roku zadebiutował na deskach Teatru Narodowego i po raz pierwszy pojawił się na wielkim ekranie, grając w filmie "Opis obyczajów". Później wystąpił między innymi w filmie "Ciemna rzeka" oraz w serialu "Ziemia obiecana". Mogliśmy go oglądać także w "Polskich drogach", w 07 zgłoś się" i w kultowej produkcji telewizyjnej - "Dom".
Jego talent aktorski został zauważony już na samym początku. Młody Góraj zdobył nagrodę imienia Zbyszka Cybulskiego za kreację w filmie "Ciemna rzeka" i został uhonorowany Nagrodą Przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji za występ w "Polskich drogach".
Nie ma więc wątpliwości, że Góraj miał szansę na podbój polskiej sceny aktorskiej. Być może udałoby mu się to osiągnąć, gdyby na jego drodze nie pojawiły się problemy, które zmusiły go do przerwania kariery.
Zobacz też: Zofia Czerwińska podkochiwała się w geju, nie wiedząc, że nie ma u niego szans
W latach 80. Maciej Góraj cieszył się niemałym uznaniem, ale to nie wystarczyło, by mógł zapewnić swojej rodzinie godny byt. Kryzys nadszedł nagle. Gdy gospodarka zaczęła upadać, świat polskiej kinematografii zaczął mierzyć się z poważnym kryzysem.
Aktor nie mógł liczyć na zdobycie nowych ofert pracy, a jego wynagrodzenia znacznie się zmniejszyły. Wkrótce stał się bezrobotny i zaczął zmagać się z poważnymi problemami finansowymi.
W końcu zrozumiał, że jedynym sposobem na poprawę sytuacji finansowej jest wyjazd za granicę. Wybrał się do Stanów Zjednoczonych. Życie w Chicago zaczynał od zera. Nie miał pieniędzy, pracy i nie potrafił posługiwać się obcym językiem. Mimo to nie stracił wiary, że uda mu się z finansowego dołka.
Początkowo podejmował się prostych prac fizycznych - sprzątał biura i urzędy. Potem został kierowcą ciężarówki. Choć udało mu się odbić od dna, jego samopoczucie uległo znacznemu pogorszeniu.
Były gwiazdor bardzo źle znosił rozłąkę z rodziną. Po latach przyznał, że cierpiał na depresję, która sprawiła, że całkowicie oddał się pracy. Tymczasem w domu, w Polsce, czekała na niego żona z dziećmi...
Zobacz też: Barbara Wrzesińska i Roman Wilhelmi mieli się ku sobie?
Przez trzynaście lat aktor robił, co potrafił, żeby zapewnić swojej rodzinie godny byt. Jednak wieloletnia rozłąka sprawiła, że jego życie rodzinne legło w gruzach. Góraj nie ukrywał, że jego żona nie chciała odwiedzać go na innym kontynencie, przez co nie byli w stanie zastanowić się nad swoją przyszłością. W końcu żona zdecydowała się na rozwód, a Góraj postanowił uszanować jej wolę.
Został sam. Dalej oddawał się pracy, a wolny czas spędzał w jednym z chicagowskich teatrów. To właśnie tam pewnego dnia spotkał kobietę, która całkowicie odmieniła jego życie...
W końcu uśmiechnęło się do niego szczęście. Na swojej drodze spotkał swoją dawną miłość - Hannę. Kobieta pracowała wówczas w teatrze i to ona pomogła mu ponownie stanąć na scenie. Dzięki niej Góraj odzyskał nadzieję na lepsze życie. Udało mu się nawet zagrać w serialu "Ranczo" i pojawić się w filmie "Smoleńsk" jako ojciec głównej bohaterki.
Choć udało mu się wrócić do ukochanego zawodu, dziś gra wyłącznie z pasji, a nie dla zarobku. Zawodowo jest związany z rynkiem inwestycyjnym i wiedzie szczęśliwe życie u boku kobiety, która - jak twierdzi - uratowała mu życie.
Zobacz więcej:
