Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Zofia Czerwińska podkochiwała się w... geju, nie wiedząc, że nie ma u niego szans!

Nieodżałowana Zofia Czerwińska, czyli Balcerkowa z serialu „Alternatywy 4” i pani Zosia z „Czterdziestolatka”, nigdy nie kryła, że uwielbia gejów i że w czasach PRL-u znała wszystkich homoseksualnych artystów, a w jednym z nich – aktorze nazywanym najpiękniejszym chłopakiem w Krakowie – kochała się skrycie, nie zdając sobie sprawy z tego, że on woli innych chłopców.

Zofia Czerwińska zapisała się w naszej pamięci jako wspaniała aktorka i cudowny człowiek. Ci, którzy mieli zaszczyt znać ją osobiście, wspominają, że była osobą o wielkim sercu i nigdy nie odmawiała pomocy tym, którzy jej potrzebowali. Gwiazda "Czterdziestolatka" od wczesnej młodości - na długo, zanim stało się to modne - wspierała społeczność LGBT i walczyła z homofobią. Geje po prostu ją fascynowali...

Lekcja tolerancji wyniesiona z domu

- Ja w jakiś sposób ich przyciągam. Jak poznam pięć nowych osób i wśród nich będzie jeden gej, to za chwilę się okaże, że to właśnie z nim się najbardziej zaprzyjaźnię - mówiła w wywiadzie udzielonym zaraz po tym, jak dołączyła do akcji Kampanii Przeciw Homofobii "Ramię w ramię po równość".

Reklama

To, że geje do niej lgną, Zofia Czerwińska zauważyła już w dzieciństwie. Miała dwanaście lat, gdy po raz pierwszy zrozumiała, że dwaj mężczyźni mogą się kochać i być parą.

Sekret zabrany do grobu

Odtwórczyni roli Malinowskiej w "Świecie według Kiepskich" ze szczególnym sentymentem wspominała jednego ze swych kolegów ze studiów w krakowskiej szkole teatralnej, u boku którego później debiutowała na scenie Teatru Polskiego w Bielsku, a który "kochał inaczej". W Marku Szyszkowskim, bo o nim mowa, podkochiwała się nie tylko ona, ale też większość jej koleżanek i... kolegów-gejów. Mówiono, że jest najpiękniejszym chłopakiem w Krakowie!

- Był rzeczywiście wyjątkowej piękności. A przy tym nie grał tą urodą, był jakby ponad nią. Był skryty, zamknięty, niezbyt towarzyski. Okazało się, że chorował i ta choroba go niszczyła psychicznie, aż w końcu... zniszczyła. Miał dwubiegunowość - opowiadała o nim w jednym z wywiadów.

Zofia Czerwińska dopiero po samobójczej śmierci Marka w 1963 roku poznała jego najbardziej skrywany sekret - że był homoseksualistą. Wspominała po latach, że był chyba jedynym gejem, którego nie wychwycił jej "radar". Może dlatego, że się w nim kochała i po prostu nie chciała pozbawiać się nadziei...

Zobacz też: Agnieszka Włodarczyk pochwaliła się nowym domem

Wielka przyjaciółka gejów

W czasach PRL-u geje ukrywali się, starając po prostu przetrwać. Niewielu miało śmiałość głośno mówić o swej orientacji.

Zofia Czerwińska do końca życia była wielką przyjaciółką gejów. Twierdziła, że w jej przypadku to monolit, coś, co się nie zmienia, odkąd pamięta i nie zmieni, dopóki będzie na tym świecie.

Faktycznie, do ostatnich dni Zofia Czerwińska głośno broniła społeczności LGBT przed hejtem i walczyła z homofobią.

Zobacz więcej:

"M jak miłość": Franka pozna prawdę!

"The Office": Zwiastun serialu już w sieci!

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy