Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Gorden Kaye: Życie nie rozpieszczało kultowego aktora

Gorden Kaye w pamięci widzów na całym świecie zapisał się przede wszystkim jako właściciel prowincjonalnej francuskiej knajpki. Jako Rene Artois rozśmieszał miliony widzów na całym świecie. Niestety, w prywatnym życiu nie miał zbyt wielu powodów do śmiechu. Lubiany aktor zmarł 23 stycznia 2017 roku w wieku 75 lat w domu opieki.

Nie tylko "'Allo 'Allo!"

Przyszedł na świat jako Gordon Fitzgerald Kaye, w wyniku literówki podczas zapisywania do związku zawodowego aktorów Equity zapamiętaliśmy go jednak jako Gordena Kaye'a. Po ukończeniu szkoły średniej Kaye pracował w fabryce, zakładach tekstylnych czy winiarskich. Jego debiutem aktorskim było słuchowisko radiowe; później zaczął próbować swoich sił w teatrze telewizji oraz na deskach teatru Bolton. Wystąpił w takich sztukach jak "Wiśniowy sad", "Powrót do domu", "Chory z urojenia", "Luter".

Debiutem telewizyjnym brytyjskiego aktora była rola strażnika w dramacie stacji BBC zatytułowanym "Champion House". Później przez rok (1969 - 1970) wcielał się w postać Bernarda Butlera w jednej z najpopularniejszych i najdłuższych telenowel, czyli "Coronation Street". Od tego czasu Kaye stał się rozpoznawalnym w branży aktorem znanym ze świetnych ról drugoplanowych. Widzowie mogli go oglądać w "Villains", "My Old Man", "Emmerdale Farm", "Come Back Mrs. Noah", "Codename Icarus", "Mansfield Park". 

Reklama

"Allo, Allo": Wojenne kpiny najwyższej próby

Aktor jednej roli?

Do historii telewizji przeszedł dzięki roli Rene Artoisa, właściciela kawiarni w komediowym serialu "'Allo 'Allo!" z lat 80. opowiadającym o ruchu oporu we Francji. Właściciel lokalu miał ciągle bardzo wiele powodów do zmartwień. Ale nie tylko lawirowanie w wojennej zawierusze spędzało sen z oczu korpulentnego Francuza. Otóż jako nieodrodny syn swojej nacji łamał serca wszystkich kobiet, z którymi przyszło mu mieć do czynienia. A ponieważ najwyraźniej z natury był hedonistą, nie potrafił odmówić rozkochanym w nim paniom.

W odróżnieniu od kariery zawodowej, życie prywatne brytyjskiego aktora nie było aż tak szczęśliwe. Po latach, w wydanej w 1989 roku autobiografii "René & Me: A Sort of Autobiography", opisał swoje dzieciństwo - wyjawił, że zmagał się z nieśmiałością (w tej walce, zresztą jak w przypadku wielu innych gwiazd, pomogło mu aktorstwo) oraz nadwagą. W młodości kwestionował swoją seksualność. W 1988 roku przyznał, że jest gejem. Do wyznania zmusiła go podobno presja brytyjskich tabloidów.

Carmen Silvera: Życie słynnej Edith z „Allo ‘Allo!” to gotowy scenariusz na film

Tragiczny wypadek

W 1990 roku Gorden Kaye omal nie zginął w wypadku samochodowym. Drewniany słup przebił przednią szybę samochodu i wbił mu się w głowę. Pisarz i scenarzysta Jeremy Lloyd napisał w swojej książce poświęconej serialowi "Allo, Allo!", że w powrocie do zdrowia aktorowi pomogła właśnie brytyjska produkcja. Podobno agent Kaye’a wyświetlał mu odcinki przygód René i spółki, aby mógł sobie przypomnieć, kim jest.

Ostatni raz jako aktor wystąpił w 2007 roku w swojej życiowej roli w godzinnym odcinku specjalnym, fabularno-dokumentalnym, "Powrót ’Allo ’Allo!". Kaye chorował na demencję. Ostatnie dwa lata życie spędził w domu opieki społecznej w Knaresborough, gdzie zmarł w 2017 roku w wieku 75 lat.

Vicki Michelle, która występowała w serialu u jego boku jako Yvette, nazwała zmarłego "błyskotliwym, utalentowanym aktorem, znakomitym profesjonalistą, kochanym na całym świecie". "Gorden Kaye był fantastycznym aktorem komediowym, a jego znakiem firmowym rola Rene Artois, która zdobyła mu miejsce w komediowym hallu sławy" - powiedział Shane Allen z BBC.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Gorden Kaye
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy