Chevy Chase: Upadek gwiazdora! Nazywano go potworem
Chevy Chase należał swego czasu do grona najpopularniejszych amerykańskich aktorów. Był zresztą przez wielu nazywany najśmieszniejszym człowiekiem w USA. Na małym i dużym ekranie rozbawiał publiczność do łez, ale jak okazało się później, prywatnie nie był wzorcem dobrych cnót, ani zabawnym kolegą. W ostatnich latach coraz więcej mówi się o jego nieodpowiednim zachowaniu.
Aktor zaczynał w latach 70. w programie "Saturday Night Live" i szybko stał się jedną z jego najjaśniejszych gwiazd. W 1976 roku opuścił stałą obsadę, ale przez kolejne 20 lat często pojawiał się jako gość, do czasu, kiedy awanturą ze stacją doprowadziła do jego zwolnienia. Po jego odejściu niektórzy odetchnęli z ulgą.
Chevy Chase nie wziął sobie słów kolegi do serca. Jeden z członków obsady wyznał, że Chase był najgorszym prowadzącym, a inny wprost nazwał go potworem.
W latach 90. był na szczycie kariery i wydawało się, że nic nie jest w stanie zagrozić jego pozycji. Stało się inaczej, a za swoją porażkę może obwiniać samego siebie. Pewny swojej pozycji odrzucił wiele ról w filmach, które dzisiaj uznane są za kultowe - "Terminator", "Forrest Gump" czy "American Beauty". Nie udało mu się wyjść z szufladki króla komedii.
Przełomem miał być rok 2009, kiedy aktor dostał angaż w serialu "Community". Produkcja szybko uzyskała miano kultowej i do tej pory jest wspominana z sentymentem. Po kilku sezonach Chcevy Chase został jednak wyrzucony z obsady, a jego postać uśmiercona. Jego zachowanie na planie dalekie było od ideału. Aktor i raper Donald Glover był szczególnie narażony na ataki starszego gwiazdora. Producenci mieli jednak dużo cierpliwości dla legendarnego komika. Chase obrażał obsadę, scenarzystów i producentów. Wielokrotnie wchodził w konflikty z innymi aktorami.
Miarka przebrała się, gdy powiedział, że widzowie uważają Donalda Glovera za śmiesznego tylko dlatego, że jest czarny. Donald Glover w jednej z rozmów wyznał, że Chase próbował walczyć z czasem:
Od tamtej pory Chase nie wrócił już na szczyt i zmienił się niemal nie do poznania. W 2015 roku internet obiegły zdjęcia, które zaszokowały fanów gwiazdora. Chase otwarcie przyznał, że nie stroni od jedzenia i papierosów. Zmiana, jaka zaszła w wyglądzie aktora w ciągu zaledwie dekady sprawiła, że jeden z tabloidów nadał mu przydomek "Chubby" Chase (Pucołowaty Chase).
Trzy lata później cały świat poznał przyczynę problemów aktora, dzięki wywiadowi w "Washington Post". W 2018 roku Chase wyznał, że zdiagnozowano u niego kardiomiopatię alkoholową. Ta choroba serca jest następstwem picia zbyt dużej ilości alkoholu przez długi czas. Córka aktora wspominała, że najpierw pił kilka kieliszków wina dziennie, potem butelek, a w końcu zaczął sięgać po wódkę. Po tym, jak przestała z nim rozmawiać, a żona zagroziła, że go opuści, Chase odstawił alkohol.
Zobacz też: Katherine Kelly Lang: 60 lat, a ciało jak u nastolatki!
Dziś aktor powoli stara się odzyskać utraconą pozycję. W zeszłym roku pojawił się w dwóch filmach, a obecnie trwają przygotowania do realizacji produkcji zatytułowanej "The Ogilvy Fortune". Oprócz tego komik występuje na scenie oraz często bierze udział w spotkaniach z publicznością. Wkrótce ma opowiedzieć o swojej kultowej roli we "W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju".
Zobacz więcej:
