"Kontrola 4": Uczucia i emocje niekontrolowane w miłosnym trójkącie [recenzja]
"Kontrola", hit Playera, powraca z czwartym, ostatnim sezonem już 1 czerwca. Los nadal nie jest łaskawy dla Natalii i Majki, które zmierzą się z walką między rozumem a sercem. Czy dziewczyny w końcu odnajdą siebie w finale?
"Kontrola" to uniwersalna i poruszająca historia o miłości w reżyserii Nataszy Parzymies, której twórczość podbiła serca młodej publiczności. Początkowo, "Kontrola" miała być krótką etiudą na zaliczenie semestru, stąd niestandardowe, krótkie odcinki od 8 do 16 minut, lecz zdecydowano się na wypuszczenie produkcji na platformie streamingowej.
W serwisie Player.pl widzowie mogli obejrzeć cieszącą się dużym zainteresowaniem produkcję. Serial wyświetlany był także na polskich i zagranicznych festiwalach filmowych, gdzie zdobył ogromną popularność. Reżyserką "Kontroli" jest wspomniana już Natasza Parzymies, która pierwszy odcinek nakręciła mając 18 lat. Miała to być pracę na zaliczenie zajęć z etiudy erotycznej. Trudno uwierzyć, że ktoś w tak młodym wieku jest w stanie stworzyć coś tak dojrzałego i grającego na emocjach. Natasza pokazała, że można, a każdy nowy sezon "Kontroli" wspinał się na jeszcze wyższy i dojrzalszy poziom pod względem emocjonalności i wrażliwości.
W role głównych bohaterek, Natalii i Majki, wcieliły się Ada Chlebicka i Ewelina Pankowska. Serial rozpoczął się od przypadkowego spotkania dziewczyn, które niegdyś łączyła wielka i namiętna miłość. Wraz z kolejnymi sezonami, wspomnienia zaczęły wracać, a także okazało się, że stare uczucia nie wygasły.
Natalia i Majka przez trzy sezony zdane są na los, który nie jest dla nich łaskawy. Jest to najgorsze możliwe wyczucie czasu, jakie można zobaczyć na ekranie. Gdy jedna z nich staje się wolna i gotowa na związek, druga już tworzy nowe życie będąc z kimś innym.
Trzeci sezon zakończył się kolejnym zrządzeniem losu, tym razem w życiu Natalii. Spotkała ona bowiem osobę, która wywróci jej życie do góry nogami.
Sezon czwarty rozpoczyna się od ogromnej bomby emocjonalnej. Przenosimy się do wydarzeń 2 lata po trzecim sezonie, a scena otwierająca wyraźnie sugeruje, że w życiu głównych bohaterek wydarzyła się tragedia, która odciska piętno na całym sezonie.
Kolejny rollercoaster emocjonalny przeżywają zarówno bohaterki, jak i widz, gdy Majka po tak długim okresie po raz pierwszy spotyka Natalię. W jej oczach wyraźnie widać nadzieję, że to może kolejna okazja do tego, by w końcu im się udało. Uczucie to szybko zostaje zburzone, gdy Natalia przedstawia jej Sylwię - swoją nową dziewczynę. Sylwia to kobieta z ostatniej sceny trzeciego sezonu (w tej roli Agata Różycka).
Tak jak w przypadku poprzednich sezonów, czwarta część niesie za sobą ogromny ładunek emocjonalny. Widz jest w stanie czuć to co bohaterki, dzięki dobrej grze aktorskiej, świetnie dobranej muzyce, kadrom, na których widać intymne zbliżenia na twarz aktorek oraz charakterystycznym, neonowym światłom, z których znany jest serial.
Wszystkie efekty audiowizualne były mocniej zaznaczone w emocjonalnych scenach. W tle słyszymy piosenki polskich artystów, takich jak Ralph Kamiński, dzięki któremu ten serial staje się jeszcze bardziej wyjątkowy.
Trzeci sezon zakończył się rozpadem relacji Majki i Natalii z powodu różnicy priorytetów w życiu. Majka, która była wtedy w ciąży, chciała zatrzymać dziecko. Z kolei, Natalia nie była gotowa na macierzyństwo. W czwartym sezonie widzimy jak okoliczności potrafią zmienić nastawienie, nawet do tak trudnego tematu jakim jest posiadanie dziecka.
Natalia i Majka znów nawiązują relację, lecz z pozoru przyjacielską. Ale czy to w ogóle możliwe między tymi dwoma? Ogromna chemia, namiętność i pasja, jakie łączyły do tej pory dziewczyny nasuwa tylko jedną odpowiedź na to pytanie i obydwie bohaterki wydają się być tego doskonale świadome. Mimo to, starają się zachowywać koleżeńskie stosunki.
Spotykają się, a Natalia pomaga Majce oderwać się od tragedii, która ją spotkała i spędzają razem czas z Hanią - córeczką Majki. Natalia, która w trzecim sezonie zorganizowała nawet wyjazd do kliniki aborcyjnej, nagle odkrywa w sobie pokłady macierzyństwa, o których nie miała pojęcia. Między Natalią a Hanią nawiązuje się szczególna więź, która będzie zaskoczeniem dla widza.
Powracają dylematy z poprzednich sezonów, ponieważ Majka, widząc jak Natalia zajmuje się Hanią, nie może oprzeć się powracającym uczuciom. Wpływ na to również mogła mieć szczególna samotność, z jaką zmaga się bohaterka w czwartym sezonie. Majka jest zdecydowanie w kryzysie: upija się, nie chce pokazywać płaczu przy dziecku, desperacko szuka pocieszenia.
Momentem uwalniającym ją z trudnych emocji będzie szczególna rozmowa z jej ojcem (Cezary Żak). Będzie to moment, w którym Majka ze słabej, niestabilnej emocjonalnie, samotnej dziewczyny przeobraża się w silną, pewną siebie, znającą swoją wartość kobietę. Czy będzie to punkt zwrotny również w relacji z Natalią?
Natalia w tym czasie zmaga się z zazdrością ze strony Sylwii. Mimo, że z pozoru ich związek wydaje się dojrzalszy i stabilniejszy niż relacja Natalii z Majką, to i tak widzimy przykład "love-hate relationship" między nimi. Dziewczyny odchodzą od siebie, później walczą o powrót, a wszystko to z powodu jednej osoby - Majki. Powstaje trójkąt miłosny, z którego Sylwia chce jak najszybciej się ewakuować.
Zdecydowanie jest to sezon, w którym na pierwszy plan wyłaniają się kontrasty między pierwszym a ostatnim odcinkiem. Zaczynamy od tragedii, kończymy weselem. Sylwia na początku jest miła dla Majki, pod koniec mówi jej wprost "nie lubię cię".
Szczególną transformację przechodzi Majka. W przypadku tej bohaterki nastąpił wielki upadek, załamanie emocjonalne, a następnie, po wyjawieniu wielkiego sekretu, Majka czuje się wyzwolona, zmienia wygląd, nabiera pewności siebie.
W przeciwieństwie do poprzednich sezonów, ten nie ma w sobie zbyt wiele fizyczności, czy seksualności. Twórcy postawili na tworzenie napięcia seksualnego poprzez mniej zauważalne gesty, przede wszystkim wzrok, który bardzo trudno oszukać i bohaterki przekonują się o tym na własnej skórze.
Trochę więcej czasu poświęcono bohaterom drugoplanowym, Frankowi (Anu Czerwiński) oraz Werze (Joanna Połeć), lecz mimo to, czuć niedosyt. Sezon czwarty mocno skupiony jest na trójkącie miłosnym Natalia-Majka-Sylwia, a nadal za mało uwagi poświęca się pozostałym, którzy mają ogromny potencjał.
Czy Natalia i Majka wreszcie będą razem? Na to pytanie nigdy nie będzie jednoznacznej odpowiedzi. Dobrze jednak ogląda się dziewczyny jako osobne bohaterki, które przeżywają rozwój i przewartościowanie pod różnymi względami. Widać progres w podejściu bohaterek, który spowodowany jest doświadczeniami życiowymi. Ciągle jednak rozgrywają odwieczną batalię: podążać za tym co mówi serce, czy myśleć racjonalnie?
Czwarty sezon jest według mnie najlepszym do tej pory, ponieważ subtelnością i intymnością sprawił, że czułam więcej skrajnych emocji, niż w poprzednich, w których ta ekspozycja była nieco większa. Zakończenie pozostawia niedosyt, lecz nie wyobrażam sobie innego. Dzięki temu jak kończy serial, zdecydowanie zostaje w głowie widza na dłużej, skłaniając do refleksji.
8/10
"Kontrola 4" będzie miała swoją premierę w Playerze już 1 czerwca. Serial będzie emitowany także w telewizji TVN.
Od 1 czerwca w TVN o godz. 23.00. będzie można oglądać także odcinki 1-3 sezonu "Kontroli".
Zobacz też: