Paulina Holtz i Joanna Żółkowska: Aktorki przeżyły trudne chwile
Paulina Holtz jest owocem związku Joanny Żółkowskiej i Witolda Holtza. Jej matka rzuciła się w wir pracy, nie przejmując się tym, że młoda Paulina zmuszona była odrabiać lekcje w teatralnym bufecie. Mimo to córka Żółkowskiej poszła w jej ślady. W pewnym momencie stały się współpracownicami. Kiedy Joanna została zwolniona z teatru, jej córka nie potrafiła się odnaleźć. Kobiety przeżyły razem trudne chwile.
Joanna Żółkowska, czyli Anna Surmacz-Koziełło z "Klanu", uważa - i wcale się z tym nie kryje - że małżeństwo to coś, na czym kobieta najczęściej wychodzi jak Zabłocki na mydle. Aktorka jeszcze jako nastolatka postanowiła, że nigdy nie będzie niczyją żoną i... ślubów panieńskich dotrzymała.
Aktorka - choć związana była z kilkoma mężczyznami - nigdy nikomu nie zdecydowała się przysiąc dozgonnej miłości i wspólnego życia aż po grób.
Joanna Żółkowska wychodzi z założenia, że kobiecie szczęście mogą dać własna praca, własne pieniądze i własne mieszkanie, a niekoniecznie... własny mężczyzna. Nie oznacza to jednak, że nie wdawała się w romanse. Jej związki, choć nie kończyły się małżeństwami, były na ustach wielu.
W życiu Joanny Żółkowskiej tak naprawdę liczyli się tylko dwaj mężczyźni - reżyser Witold Holtz, u boku którego szła przez życie przez prawie półtorej dekady (ich córką jest aktorka Paulina Holtz, czyli Agnieszka Lubicz z "Klanu"), oraz reżyser Robert Gliński, z którym przez wiele lat tworzyła nieformalny i - to jej określenie - otwarty związek.
Macierzyństwo również było dla Żółkowskiej sporym wyzwaniem. W późniejszym czasie los poddał Joannę i Paulinę ciężkiej próbie.
Zobacz też: "Ranczo": Arkadiusz Nader przeszedł niezwykła metamorfozę! Jak wygląda dzisiaj?
Joanna Żółkowska całe życie poświęciła aktorstwu. W związku z tym jej córka, Paulina, od samego początku mierzyła się z trudnościami.
Po rozstaniu z Witoldem Holtzem Joanna Żółkowska bez reszty oddała się pracy. Młoda córka aktorki dzieliła swoje życie pomiędzy szkołę i teatr, w którym pracowała Żółkowska. Paulina Holtz często czekała aż jej mama skończy próbę i odrabiała lekcje w teatralnym bufecie.
Mimo to Holtz od dzieciństwa planowała pójść w ślady Joanny Żółkowskiej.
Mama zadbała o to, by jej córka spełniła swoje marzenie. Namówiła ją do wzięcia udziału w castingu do serialu "Klan" i... okazało się, że Paulina dostała rolę. Sukces na planie sprawił, że zdecydowała się aplikować do szkoły aktorskiej.
W roku 2002 Paulina Holtz została zatrudniona w Teatrze Powszechnym i stała się współpracownicą swojej matki. Do tej pory relacje między nimi czasami bywały napięte. W pracy jednak odnajdowały wspólny język i bardzo się wspierały. W pewnym momencie jednak Żółkowska została nagle zwolniona z pracy. Paulina Holtz została sama. Długo nie potrafiła przyzwyczaić się do pracy bez swojej rodzicielki u boku.
Choć Żółkowska niechętnie opowiada o tym, co czuła w czasie, gdy pożegnała się z teatrem, na pewno nie było jej łatwo pogodzić się z myślą, że została zwolniona. Paulina Holtz została sama. W końcu zdecydowała się na odejście z pracy. Kobiety dziś łączy przyjacielska relacja. W jednym z wywiadów Holtz przyznała, że woli nazywać swoją mamę "Joasią".