"Klan": Bożenka zerwie z Miłoszem!
Spełnią się złowieszcze prognozy Miłosza (Konrad Darocha), który wierzy w przesąd, iż narzeczony nie może zobaczyć ukochanej w sukni ślubnej. Niestety, Bożenka (Agnieszka Kaczorowska) każe mu się wynosić. Poznaj szczegóły!
Ujawniamy, że w 2495. odcinku "Klanu" (emisja w czwartek 7 listopada) Bożenka zaciągnie Miłosza do salonu sukien ślubnych, by pomógł jej wybrać odpowiednią kreację na najważniejszy dzień w życiu. Przypomnijmy, że Lubiczówna i młody Kazuń zaplanowali swój ślub na drugi dzień świąt wielkanocnych 2014 r.
Miłosz niechętnie zaakceptuje pomysł narzeczonej. Będzie się bał, że wizyta w salonie z sukniami ślubnymi przyniesie im pecha. Intuicja go nie zmyli. Inna rzecz, że Kazuń nieźle przecież narozrabiał.
Jeszcze w tym samym odcinku zbierze się w końcu na odwagę i opowie Bożence o imprezie, z której niewiele pamięta, ale być może ją wtedy zdradził.
- Bożenko, muszę ci coś powiedzieć - zacznie Kazuń. - Coś strasznie ważnego. Możliwe, że zrobiłem coś bardzo głupiego. Możliwe, że nie będziesz chciała za mnie wyjść, jak się dowiesz... Jeśli to w ogóle prawda...
- Miłosz, przestań mówić od rzeczy - wtrąci Bożena. - Ja nic z tego nie rozumiem. Co się stało?
- Niewykluczone, że będę ojcem.
- Akurat! - zaśmieje się Bożenka. - Jeszcze nie prędko... Jeszcze nie było ślu... - w tym momencie dotrze do niej, co mogą znaczyć jego słowa. - Powiedziałeś, że będziesz ojcem?
- Nie jest pewne, czy to ja, ale... To była taka impreza. Z pół roku temu, ja nic nie pamiętam. Nie przypominam sobie, żebym... Ale wszystko jest możliwe...
- Wyjdź - rozkaże Lubiczówna cicho, ale stanowczo.
- Wszystko ci wyjaśnię! Zrobię te badania, jak tylko będzie już można i...
- Wyjdź. Słyszysz? Idź stąd. Idź i nie pokazuj się więcej! - zażąda kategorycznie Bożenka.
Po wyjściu Miłosza Bożenka pobiegnie do łazienki, zamknie drzwi od środka na zamek, oprze głowę o te drzwi i zacznie szlochać...
Czy rzeczywiście to już koniec wielkiej miłości Bożenki i Miłosza? Czy z ich ślubu nici?