Glee
Ocena
serialu
8,1
Bardzo dobry
Ocen: 278
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Glee": Nad serialem ciąży klątwa?

Serial "Glee" po raz pierwszy pojawił się na ekranach w 2009 roku. Choć początkowo nikt nie sądził, że produkcja ta odniesie sukces, okazała się ona jednym z największych hitów kanału FOX. Serial "Glee" podbił serca widzów na całym świecie i dziś cieszy się mianem kultowego. Aktorzy, którzy występowali w produkcji zdobyli sławę i często trafiali na pierwsze strony gazet. W pewnym momencie media zaczęły rozpisywać się o serii zgonów, jaka dotknęła obsadę "Glee". Niektórzy twierdzili, że nad serialem ciąży prawdziwa klątwa.

Serial "Glee" zniknął z ekranów po sześciu sezonach

Po raz ostatni zobaczyliśmy "Glee" na ekranach w 2015 roku. Po sześciu sezonach producenci serialu zauważyli, że zainteresowanie produkcją znacznie zmalało i postanowili zakończyć projekt. W tym czasie media już donosiły o czarnej serii, która dotknęła obsadę.

Zobacz też: Adam Zdrójkowski wrócił z nową twarzą! Po rozstaniu przeszedł drastyczną transformację

Cory Monteith walczył z uzależnieniem

Cory Monteith wcielał się w rolę Amerykanina Finna Hudsona. Na ekranie mogliśmy oglądać go jako atletycznego wrażliwca, który był związany z Rachel Berry. Miliony widzów z zapartym tchem śledziły losy zakochanych, kibicując ich miłości.

Reklama

Kanadyjski aktor latami ukrywał swoje problemy z uzależnieniem. Po raz pierwszy opowiedział o nich dopiero w 2011 roku w wywiadzie dla magazynu "Parade". Wyznał wtedy, że po raz pierwszy sięgnął po alkohol i narkotyki w wieku zaledwie 13 lat. Sześć lat później rodzina aktora zaczęła zauważać, że powoli tracił kontrolę nad własnym życiem. Gdy miał 19 lat, po raz pierwszy zgłosił się na odwyk. 

Jednak po zakończeniu programu odwykowego Cory zaczął ponownie sięgać po używki i zmagał się z uzależnieniem przez dziesięć kolejnych lat. W wieku lat 30 Monteith po raz kolejny zdecydował się na odwyk, który znowu nie przyniósł oczekiwanych rezultatów.

W kwietniu 2013 roku ciało aktora zostało znalezione w pokoju hotelowym w Vancouver. Przeprowadzona później autopsja wykazała, że Cory Monteith zmarł na skutek przedawkowania heroiny. W jego organizmie wykryto również alkohol, morfinę oraz znaczną dawkę kodeiny.

Mark Salling popełnił samobójstwo

Mark Salling, znany fanom serialu jako Noah Puckerman, na ekranie wcielał się w postać zbuntowanego chłopaka, który często pakował się w kłopoty. Nie brakowało mu ich także w prawdziwym życiu.

W roku 2013 nazwisko aktora pojawiło się na pierwszych stronach gazet po tym, jak jego była partnerka oskarżyła go o to, że zmusił ją do seksu bez zabezpieczenia. Choć Mark Salling nie przyznał się do czynu, zgodził się zapłacić byłej dziewczynie prawie 3 miliony odszkodowania. To jednak nie był koniec jego kłopotów.

Niedługo po tym, jak serial "Glee" zakończył emisję, Mark został zatrzymany pod zarzutem posiadania dziecięcej pornografii. Policjanci, którzy przeszukali jego posiadłość, znaleźli na jego komputerze ponad 50 tysięcy materiałów pornograficznych z udziałem osób nieletnich. W 2017 roku aktor został skazany na więzienie, lecz nigdy do niego nie trafił. Mark Salling popełnił samobójstwo w wieku 35 lat.

Naya Rivera zginęła ratując własne dziecko

Naya Rivera występowała w "Glee" jako Santana Lopez - cheerleaderka i jedna z dziewczyn, należących do szkolnej elity. Prywatnie Naya Rivera była jednak ciepłą, kochającą osobą, która była gotowa bez reszty poświęcić się dla bliskich.

Jezioro Piru było jednym z ulubionych miejsc w hrabstwie Ventura w Kalifornii, które Naya Rivera odwiedzała regularnie. W lipcu 2020 roku aktorka wybrała się ze swoim czteroletnim synkiem na krótki urlop. Zamierzała spędzić go, pływając wypożyczoną motorówką po dobrze jej znanym jeziorze. Nic nie wskazywało na to, że ich wyprawa zakończy się tragedią.

Poszukiwania Nayi Rivery trwały od 8 lipca. Rozpoczęły się trzy godziny po tym, jak aktorka nie zjawiła się w doku, by zwrócić wypożyczoną motorówkę. Po pewnym czasie żeglarze zauważyli dryfującą łódź motorową. Na jej pokładzie znaleziono śpiącego czterolatka, który powiedział, że udał się na wycieczkę ze swoją mamą. Dziecko miało na sobie kamizelkę ratunkową. Obok niego na pokładzie leżała druga kamizelka, przeznaczona dla osoby dorosłej. 

Żeglarze skontaktowali się ze strażą przybrzeżną, która rozpoczęła poszukiwania Rivery, korzystając z pomocy śmigłowców oraz zespołu nurków, jednak wraz z nastaniem wieczoru akcję przerwano. 

Naya Rivera utonęła 8 lipca 2020 roku. Po pięciu dniach akcji poszukiwawczej nad jeziorem Piru, znaleziono ciało aktorki "Glee". Rivera miała 33 lata. Okoliczności śmierci Nayi Rivery były dramatyczne. Szeryf hrabstwa Ventura Bill Ayub podał, że przyczyną śmierci aktorki było utonięcie. Zdradził też mediom, że Rivera utonęła podczas ratowania synka, 4-letniego Joseya, który wypadł z łódki do jeziora.

Robin Trocki zmarła z powodu choroby

Robin Trocki pojawiła się w "Glee" jako siostra jednej z głównych antagonistek. Grając dotkniętą zespołem Downa Jean Sylvester, natychmiast zdobyła uznanie widzów. Aktorka zmarła w 2019 roku po długiej walce z chorobą Alzheimera.


swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Glee
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy