"Obi-Wan Kenobi": Ewan McGregor potępił rasistowskie ataki na Moses Ingram

27 maja na platformie Disney+ zadebiutował wyczekiwany serial "Obi-Wan Kenobi", w którym główną rolę gra Ewan McGregor. W obsadzie produkcji znalazła się także Moses Ingram, którą widzowie kojarzą zapewne z występu w serialowym hicie Netflixa "Gambit królowej". W nowej produkcji osadzonej w świecie "Gwiezdnych wojen" sportretowała ona Inkwizytorkę Revę, wysłanniczkę Dartha Vadera znaną jako Trzecia Siostra. Udział czarnoskórej aktorki natychmiast wywołał lawinę rasistowskich komentarzy w sieci. Część oburzonych castingiem internautów zaczęła masowo wysyłać Ingram prywatne wiadomości wypełnione obelgami.

W poniedziałek aktorka udostępniła w mediach społecznościowych serię zrzutów ekranu przedstawiających niektóre spośród najbardziej oburzających wiadomości, jakie dostaje od niezadowolonych odbiorców. "Nikt nie może nic zrobić, aby powstrzymać tę nienawiść. Pojawiło się u mnie to okropne uczucie, przed którym nikt mnie nie ostrzegł. Powiedziałam sobie, że muszę zamknąć się, zagryźć zęby i robić swoje. Doceniam słowa otuchy, które wciąż otrzymuję. Wielu z was broni mnie przed nienawistnymi atakami w internecie. Całej reszcie, która woli pluć jadem, powiem jedno - jesteście strasznie dziwni" - zaznaczyła w opublikowanym na Instagramie filmiku.

Na reakcję wytwórni nie trzeba było długo czekać. Na oficjalnym profilu Disneya na Twitterze pojawiło się oświadczenie w sprawie ataków na aktorkę. "W galaktyce 'Gwiezdnych wojen' jest ponad 20 milionów gatunków, nie decydujcie się na bycie rasistami. Jesteśmy dumni, że możemy powitać Moses Ingram w rodzinie 'Gwiezdnych wojen' i jesteśmy podekscytowani rozwojem historii Revy. Jeśli ktokolwiek zamierza sprawić, by poczuła się w jakikolwiek sposób niemile widziana, mamy tylko jedno do powiedzenia: stawimy opór" - czytamy w zamieszczonym w serwisie poście.

Głos w tej sprawie zabrał także partnerujący aktorce na ekranie Ewan McGregor. "Wygląda na to, że niektórzy fani zdecydowali się zaatakować Moses Ingram, wysyłając jej doprawdy przerażające, rasistowskie wiadomości prywatne. Przeczytałem niektóre z nich dziś rano. Kiedy się o tym dowiedziałem, złamało mi to serce. Moses jest genialną aktorką i wspaniała kobietą, która wnosi tak wiele do serialu. Jeśli ją obrażacie z powodu koloru jej skóry, w mojej opinii nie jesteście prawdziwymi fanami 'Gwiezdnych wojen'. Na tym świecie nie ma miejsca na rasizm" - powiedział aktor w nagraniu, które umieścił na Twitterze.

W obronie atakowanej aktorki stanęli też znany z serialu "iZombie" Rahul Kohli oraz gwiazdor "Star Trek: Strange New Worlds", Anson Mount. "Okazuje się, że nominowana do nagrody Emmy, wykształcona na Uniwersytecie Yale Moses Ingram dla fanów 'Gwiezdnych wojen' jest niewystarczająco utalentowana ani wykwalifikowana. Ona jest czarną kobietą. A wy jesteście rasistami. Tu nie ma żadnych niuansów" - grzmiał w zamieszczonym na Twitterze poście Kohli. 

"Moses jest wyjątkowym talentem, który wzbogacił uniwersum 'Gwiezdnych wojen'. Według rasistów udających fanów samą swoją egzystencją zagraża tej dystopijnej opowieści fantasy. Stoimy za nią murem i wspieramy ją całym sercem" - wtórował mu Mount.