Blondynka
Ocena
serialu
7,5
Dobry
Ocen: 837
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Blondynka": 99 odcinków i 4 aktorki... Mija 10 lat od premiery "Blondynki"!

7 marca 2010 roku - w więc dokładnie 10 lat temu - telewizyjna Jedynka wyemitowała 1. odcinek "Blondynki". Serial o uroczej pani weterynarz, która porzuca życie w stolicy i przenosi się do malutkich Majaków, doczekał się do dziś prawie stu odcinków i aż czterech aktorek w roli głównej bohaterki, co jest ewenementem na skalę światową.


Kiedy w 2009 roku reżyser Mirosław Gronowski kompletował obsadę do 1. serii "Blondynki", marzył, by główną rolę zgodziła się zagrać Marta Żmuda Trzebiatowska. Ona jednak miała wtedy inne plany... Sylwią Kubus (pierwszą z czterech - jak się później okazało) została wtedy Julia Pietrucha.

W 2014 roku rolę przejęła po niej Joanna Moro, którą z kolei w 2016 roku zastąpiła Natalia Rybicka. W 2019 roku w tytułową postać w końcu zdecydowała się wcielić... Marta Żmuda Trzebiatowska. To, że na przestrzeni dekady jedna rola w jednym serialu przypadła aż czterem aktorkom, czyni "Blondynkę" produkcją wyjątkową - ewenementem na skalę światową.

Reklama

Dziś - po emisji aż 99 odcinków - wiadomo już, że najlepszą oglądalność miały serie z Julią Pietruchą (pierwszy sezon "Blondynki" oglądało prawie 5 milionów widzów, druga seria przyciągała przed telewizory ponad 3 miliony osób). Trzeci i czwarty sezon (w obu grała Joanna Moro) miał oglądalność na poziomie 3,1 miliona, a kolejne trzy (z Natalią Rybicką) gromadziły ok. 2,8 miliona widzów. Ósma seria (z Martą Żmudą Trzebiatowską) miała najniższą widownię (1,9 miliona), ale - jako jedyna - emitowana była w piątkowe, a nie w niedzielne wieczory, jak wszystkie poprzednie.

***Zobacz także***

Zmiany w obsadzie dotyczyły nie tylko głównej bohaterki. Po pierwszym sezonie Leszka Lichotę w roli Maneja zastąpił Tomasz Borkowski, później Krystiana Wieczorka z roli Andrzeja Błażejczyka "wygryzł" Lesław Żurek, Honorata Witańska "odebrała" Magdalenie Schejbal rolę Jagny, a Ewa Kasprzyk przekazała rolę Izabeli Rychter Joannie Kurowskiej. Zdarzyło się też i tak, że jedna aktorka - Izabela Dąbrowska - wcieliła się w aż dwie różne postacie - Janinę Fus i Zofię Skibę.

- Powariowali z tymi roszadami obsadowymi. Jak liczba aktorek czy aktorów przypadająca na jedną postać jest większa niż jedna/jeden, to jest to strasznie mylące. Jedynym dopuszczalnym wyjątkiem jest... James Bond - stwierdził internauta podpisujący się pseudonimem "Blondyn".

- Najlepsza była Julia Pietrucha. Joannę Moro w sumie można było znieść, Natalia Rybicka też była całkiem niezła, a u Żmudy Trzebiatowskiej najbardziej przeszkadza mi to, że wiem, że jest blondynką... farbowaną. Ktoś chyba klątwę rzucił na ten serial, że się ciągle aktorki zmieniają - ocenił ktoś inny.

***Zobacz także***

Historia doktor Sylwii Kubus, która wyjeżdża z Warszawy i osiedla się w malowniczych Majakach, bardzo spodobała się fanom polskich seriali.

Fajna fabuła, ciekawe postacie i piękne zdjęcia - oto, co internauci wymieniali, pytani o największe atuty "Blondynki". Wielu telewidzów zwracało też uwagę na cudowne plenery, w jakich kręcone były zdjęcia (w roli Majaków we wszystkich sezonach "wystąpił" położony na Wysoczyźnie Białostockiej i otoczony Puszczą Knyszyńską Supraśl).

- Swojski klimat, zwierzątka, śpiew słowików i ta zieleń... Miło się to ogląda - napisała w sieci jedna z fanek "Blondynki".

Wiosną ubiegłego roku, a więc tuż przed rozpoczęciem zdjęć do ósmego sezonu, TVP podpisała z producentem serialu (Media Corporation) umowę na realizację także dziewiątej serii. Jak się dowiedzieliśmy, w finałowej odsłonie "Blondynki" może znów nastąpić zmiana aktorki grającej Sylwię - Marta Żmuda Trzebiatowska lada moment urodzi swe drugie dziecko i raczej nie będzie mogła zostawić maleństwa na całe lato...

Do roli sympatycznej pani weterynarz aspirują m.in. Joanna Koroniewska (ponoć to najsilniejsza kandydatura!) i Małgorzata Socha, ale ostateczny wybór należy - jak zawsze - do Mirosława Gronowskiego.

***Zobacz także***

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama