Barwy szczęścia
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 20124
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Znany aktor wyrzucił z pamięci swój ślub z... Grażyną Szapołowską. Dlaczego?

Kiedy w połowie lat 70. ubiegłego wieku Marek Lewandowski, czyli Ludwik Sadowski z "Barw szczęścia", po raz pierwszy zobaczył Grażynę Szapołowską - wówczas studentkę warszawskiej szkoły teatralnej - nie wiedział, że śliczna dziewczyna już od pewnego czasu ma go na oku... Nie przypuszczał też, że wkrótce zostanie jej mężem! Dziś nie chce wracać wspomnieniami do tego okresu swego życia...

Marek Lewandowski bardzo się denerwuje, gdy podczas wywiadu słyszy pytanie o swe małżeństwo z Grażyną Szapołowską. 

- To miało miejsce ponad 40 lat temu. Nie chcę do tego wracać. To był barwny, ale tylko epizod w moim życiu. Tyle - powiedział niedawno, gdy dziennikarka "Dobrego Tygodnia" poprosiła go o garść wspomnień na temat jego ślubu z odtwórczynią roli Eufemii w "Koronie królów".

Marek Lewandowski wyznał kiedyś, że nie może mówić o Grażynie Szapołowskiej, bo... taką ma z nią umowę. Mało tego - długie lata udawał, że nic nigdy go z nią nie łączyło! Także ona milczała, pytana o swój młodzieńczy związek ze starszym o 7 lat aktorem. Dopiero niedawno zdecydowała się opowiedzieć ich wspólną historię. Na łamach książki "Ścigając pamięć" zdradziła, że wypatrzyła Marka w jednym ze spektakli warszawskiego Teatru Rozmaitości...

Reklama

- Na scenie pojawił się złotowłosy chłopiec. Kiedy śpiewał, kierował spojrzenie w górę na widownię. Byłam pewna, że patrzy na mnie... Za każdym razem, gdy podnosił wzrok, rumieniłam się. Od tego momentu widziałam tylko jego. Miał rude piegi na nosie i mały, śliczny dołek w brodzie - napisała aktorka w swej biografii.

Grażyna Szapołowska dziś nie kryje już, że Marek ją po prostu zauroczył.

- Zakochałam się w jego poczuciu humoru, głosie, w jego złocistych włosach, a także rodzicach i psie - opowiada.

Marek Lewandowski nie pozostawał długo obojętny na jej pełne pożądania spojrzenia... Pobrali się w 1975 roku. Niestety, niespełna rok później zdecydowali się na rozwód. Grażyna Szapołowska przyznaje dziś, że poróżniło ich... dziecko. Marek pragnął jak najszybciej zostać ojcem, a ona nie była jeszcze gotowa na to, by poznać smak macierzyństwa.

- Przestraszyłam się. Byłam przecież taka młodziutka... - wyznała aktorka po latach. 

Marek Lewandowski nigdy nie odniósł się do jej słów. Utrzymuje, że nie może rozmawiać o swym pierwszym małżeństwie, bo w dniu rozwodu obiecał to Grażynie i zamierza dotrzymać słowa.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy